Uroczy, ciepły, pełen optymizmu film, mający w sobie coś z kultowego "Przed Wschodem Słońca" oraz irlandzkiego "Once". Samotność, życiowe wyboje, spotkanie, wzajemne porozumienie z piękna muzyką w tle. Tym razem jednak spacerujemy całkowicie nieznanymi z turystycznych przewodników ulicami Londynu, odkrywając, że życie potrafi niespodziewanie rzucić pod nogi szanse, których nie wolno przegapić. I czasami trzeba się kompletnie poddać, żeby się odnaleźć :)
Film z gatunku "przegadanych", może troszkę "babski", ale myślę, ze poruszy każdą wrażliwą duszę.
Pełna wewnętrznego uroku Emma Thomson, zadziorny i kokieteryjny uśmiech Dustina Hoffmana - nic dodać, nic ując. Polecam gorąco!
Pozdrawiam.
Rzeczywiście film przyjemnie się ogląda ze względu na aktorów i scenariusz a także muzykę. Tylko ten tytuł w ogóle nie pasuje, przez to kojarzy się z jakimś tandetnym romansidłem, lepszy byłby zbliżony do oryginalnego, bardziej poważny. Oglądając ten film przypomniałam sobie atmosferę z "Między słowami", była podobna, niedopowiedzenia, skrywane emocje, wspólne spacery dwojga obcych ludzi, którzy zdaje się, że nie mają nic wspólnego, a jednak wiele ich łączy. Uważam że film został niedoceniony tylko dwie nominacje?!? Zdecydowanie niedoceniony...