Kiedyś był Karate Kid, Najlepszy z Najlepszych, Krwawy sport, Kickboxer czy inny Quest i myślałem że ten gatunek filmów wymarł a jednak nie:)...jako że karate i inne fikołki już nie są w modzie to mamy tutaj wariacje na temat mma, a że w modzie również jest młodość to idealnie umięśnionych dojrzałych panów zastąpili tutaj nastolatki...z wychudzonymi gałązkami...:)...i mimo że wole te starsze filmy w tym temacie to nie powiem, czas przy tej produkcji zleciała mi szybko...nie wiem czy to przez tą prostotę fabuły (no w sumie już po trailerze można było się domyśleć jak to pójdzie) czy przez scenografie i klimat wiecznej zabawy na ślicznym słoneczku...ale było przyjemnie. Może nie ma jakiejś rewelacji ale obejrzeć bez znużenia to już dla mnie wielki plus. Choć ostatnia scena gdy najwięksi wrogie patrzą na siebie i pozdrawiają się kiwnięciami głów jest już komiczna i raczej do bólu infantylna.