typowy dla Hoollywood scenariusz: nowy w szkole chłopczyk po przejściach,spotyka innego, jeden leje 2 i od razu wiadomo co będzie na końcu, do tego ładna blondi ala Britney Speras, szczypta dramatyzmu, pare łzawych i górnolotnych tekstów i mamy super produkcje;/ szkoda bo zapowiadało się super
Kompletne dno i jeszcze ten śmiesznie przetłumaczony tytuł. Jedyne co mi się podoba w tym filmie to Sean Fariss i Cam Gingated :*
zgłaszaj sobie, mam prawo wypowiadac swoje zdanie, takze negatywne maly cwaniaczku
Według mnie fabuła filmu chociaż troche ograna jest uniwersalna z tej przyczyny że wcześniej powstało sporo podobnych filmów i pewnie jeszcze sporo ich będzie. Kiepskie aktorstwo ( oprócz oczywiście Djimona Hounsou ) film rekompensuje tym że jest to w zaszadzie pierwszy film fabularny o MMA i dlatego przyciąga fanów tego sportu którego ja też jestem kibicem.