Ma jakas magie... Czegos tu brakuje jednak. Najlepszy watek pierwszy i ostatni. Paryski malo przekonywujacy. Malkovich jakos nie pasuje do swojej roli, Reno zupelnie symbolicznie, sympatyczna Irene Jacob.
Pierwsza historia to po prostu komedia, dawno tak się nie uśmiałem, 2-3 nic specjalnego, raczej do zapomnienia, natomiast ostatnia rewelacyjna i jeszcze ta piosenka na koniec... no i sporo pieknych słów (choć wiele też komicznych w swojej wyniosłości i patosie)
Ale warto obejrzeć nawet dla ostatnich 25 minut.