http://www.youtube.com/watch?v=91jwTCcXW2Y
Czyli on chce, ona niby, że nie, wreszcie punkt kulminacyjny, a na końcu niby nic się nie wydarzyło. Chociaż ostatnia scena sugeruję, że żyli długo i szczęśliwie, a może reżyser chciał po prostu pokazać tory jako tory. :-)