SPOILER! Gdy ten kapitan/grubasek trafia pociskiem Johna Smitha, on nie ma nawet na sobie draśnięcia, nie mówiąc o dziurze po kuli...
Też mnie to drażniło. Chociaż trochę krwi można było pokazac, nic by się nie stało.
Tak jak Kocoum nie ma żadnej rany po śmierci. Taki urok animacji dla dzieci.
To film dla dzieci, a one nie muszę widzieć takiego widoku.