Widać że była w tym ręka Omariona. Niech on sie lepiej nie bierze za takie filmy, bo jego aktorstwo jest do kitu. Jeśli ktoś oglądał REWANŻ to zauważy dziwne podobieństwo w realizacji filmu. On po prostu nie potrafi grać. Na dodatek taki z niego raper jak z koziej dupy trąbka. Film może by wypadł lepiej, gdyby w role Rob'a wcielił sie jakiś prawdziwy raper. Poza tym w filmie od groma bezsensowych akcji, które sie kupy dupy nie trzymaja i w ogóle są wsadzone chyba tylko po to żeby film był odrobine ciekawszy- jednak jakoś nie spełniaja swojej roli. Jedynym atutem filmu jest muzyka, bo niektóre kawałki nawet wpadały w ucho.
zgadzam sie.drewniany bohater niestety dobil tego umierajacego konia, jakim jest ten film. A zwiatun taki fajny...szkoda :( Troche przewijalam, wiec nie wiem, ale np. po co byl ten gosc - "gruba ryba" z tego miasteczka w Peurto Rico? Ten, ktorego Rob ukryl w domu przed policja, czy on sie dalej w ogole pojawil?