W moim odczuciu najgorszy film Smarzowskiego. Taki zlepek scen nie tworzący całości. Brak akcji rozgrywanej w tle, czego u Smarzowskiego zawsze było sporo.
To już przesada....nie znam filmu bez fabuły. Może być albo ciekawa albo słaba lub wręcz płytka.
Tutaj mieliśmy do czynienia z filmem, który pokazał totalny rozkład człowieka. Jego upadek na samo dno a potem próbę ratunku. Z tym, że można by pokazać to o nieeeeebo lepiej. Wszyscy jesteśmy Chrystusami bije ten film na głowę. Mimo, że dramat psychologiczny to ciężko oderwać od niego oko choćby na chwile. Oglądając ten film mamy odczucie pewnej ciężkostrawności. Historia tego pijaka nie porywa. Film znacznie ratuje Więckiewicz i spółka.
Wątek relacji z "miłością życia" prawie nie istnieje z wyjątkiem kilku scen kiedy dziewczyna złościła się na tego menela albo cuciła. Nie przeżywamy na dobrą sprawę ich wspólnych rozterek.
Po części się zgadzam, może nie do końca przeszadza mi "zlepek scen" bo fabuła tego typu to żadne "wynaturzenie", ale coś mi nie leży. Być może sięgnięcie po prozę Pilcha nie było najlepszym pomysłem. Główny wątek do mnie nie przemawia, nie lubię przeintelektualizowanego pieprzenia i pawiego pióra w dupie, a to niestety tu czuję. Spodziewałem się kina tak mocnego, że spadnę z fotela, a tu mnie tylko parę razy zatrzęsło. Smarzowski mógłby skręcić z tego dobry tryptyk zamieniając historie - każdą poboczną wyciągnąć jako pierwszą. Za to Kinga Preis i Wszołkówna otarły się o ideał. Dla nich warto ten film zobaczyć.
powiem tak, dałem 7 za tematykę. Z grubsza tak to wygląda. Był czas że piłem niebezpiecznie i miałem tez kolegę alkoholika - upadł na samo dno. Film pokazuje jak to wygląda w sposób prawdziwy. Natomiast jest to chaotyczny zlepek scen, brak głębszego zajrzenia w bohatera. Mamy zlepek postaci + jeden przewodni. Jeśli ktoś nie doświadczył to kompletnie nie wychwyci tego wszystkiego i dlatego film jest sam w sobie słaby 5/10. Chwilami jest płytki, zabawny. Za dużo rzygowin - w końcu stają się nudne i nie szokują a powinny. Dodatkowo tutaj pokazano meneli a jest wielu alkoholików na stanowiskach, ktorzy się z tym kryją a piją podobnie. Szkoda ze to nie jest ukazane. Muzyka bardzo słaba a można było użyć ścieżki dzwiękowej peji np,,pozwól mi żyć". Filmowi Żółty szalik ten film może buty czyścić