Jego pierwowzorem był doktor Grenda wybitny fachowiec alkoholik łapówkarz. W czasie wojny leczył komunistycznych partyzantów przez co liczne skargi nic nie dawały. W latach 50 i 60 przyjmował w ośrodku oraz w gospodzie "mordownia" ( budynek dzisiejszego Sparu) gdzie za pieniadze i gorzołe wypisywał chorobowe.
Leczył się u niego młody Jerzy Pilch. Wiślanie dobrze go wspominają wszystkim potrafił pomóc ale za gorzołe.Raz przyszła do niego wczasowiczka nic nie przyniosła, kazał się jej rozebrać po czym otworzył drzwi do poczekalni i powiedział tak wygląda zdrowa kobieta.
Interesujace... Jozef Grenda, tak? w necie na jego temat znalazlam oczywiscie same laury...
Gdzie moge sie dowiedziec wiecej na temat 'dzialalnosci' w/w specjalisty?