Film tak świetny, że aż szkoda czekać na DVD, które pojawi się za bóg wie ile... Niecały rok temu przeczytałem książkę i całe szczęście że to zrobiłem, bo bez tego czułbym się zapewne dość zakłopotany w trakcie oglądania. Smarzowski dał popis! I to zakończenie... Trzeba chyba wybrać się raz jeszcze ;)
Oglądałam ten film dwa razy. Pierwszy raz patrzyłam na Więckiewicza i wczuwałam się w nastrój filmu, a drugi raz oglądałam również szczegóły.A potem przeczytałam książkę. Dla mnie film jest lepszy od książki, miedzy innymi bardziej dramatyczny. Filmy Baby są jakieś inne i Pod mocnym aniołem oglądałam z dużym zainteresowaniem i z uwagi na aktora pana Roberta jak i na tematy/problemy z którymi się zetknęłam w życiu.