Oczywiście siekiera musiała się pojawić w jednej ze scen. :)
Drugie skojarzenie, to scena bardzo podobna jak w Domu złym, gdzie Dziabas uderza Dziabasową, że "cukru dla gościa nie ma". W "Pod Mocnym Aniołem" też jest ten sam motyw, jak podczas wigilii policjant/milicjant uderza żonę też za cukier. ;)
Jakie jeszcze inne nawiązania znaleźliście w tym filmie?
Gdy w weselu z 2004 Wojnara zatrzymała policja gdy prowadził nietrzeźwy samochód został zmuszony dmuchać w alkomat. Wtedy po lekkim chuchnięciu policjant do niego z tekstem "Dorosły chłop a dmuchać pan nie umie!". W 'Pod Mocnym Aniołem" padł dosłownie ten sam tekst (albo bardzo podobny) w korytarzu gdy Jerzy dmuchał w ten automat sprawdzający stan trzeźwości.
Policjant który podaje alkomat Więckiewiczowi gdy ten pyta "Można dmuchnąć?' to Topa wyjęty żywcem z Drogówki.
I cytat o małżowinie.
Jest bardzo wiele analogii do wcześniejszych filmów Smarzowskiego, szczególnie do "Domu złego". Wymienić mogę m.in. sikanie do szafy czy użycie telefonu stacjonarnego jako tępego narzędzia zbrodni. Momentami odnosiłem wrażenie, że "Pod mocnym aniołem" stanowi zlepek scen i dialogów wyjętych z innych filmów reżysera. Do tego ta sama ekipa aktorska... Jednak, pojawiał się również świeży powiew, jak np. wyjątkowo urokliwa scena, w której postać odgrywana przez Lecha Dyblika używa spontanicznie i z wielkim wdziękiem kosza na śmieci jako sedesu. Kolejny ciekawy motyw: powrót na libację (przyczołganie się) po wypadnięciu przez okno.