W ostatnim wywiadzie dla filmwebu powiedział że Anioł trafi do kin w przyszłym roku. W najbliższym czasie mają kręcic sceny zimowe, a na wiosnę kolejne sceny do filmu :)
Pozostaje jedynie czekac. Smarzowski powiedział jeszcze, że ma w planach zrobienie filmu mni. o Rzezi Wołyńskiej :)
To sprawdź sobie jeszcze inne filmy Smarzowskiego. Jakubiak, Dziędziel i Topa wydają się pracować u Smarzowskiego na etacie ;) Widać też że upodobał sobie ostatnio Dorocińskiego.
Rzeź Wołyńska to niezwykle ciężki temat - głównie przez brutalność Ukraińców. Poza tym film mógłby wywołać ( przy zgodności historycznej na pewno wywoła) kontrowersje oraz będzie niepoprawny politycznie, co na pewno przyniesie przykrości Smarzowskiemu
Smarzowski wcale nie jest taki kontrowersyjny. Kontrowersja zakłada, że jest duża rozbieżność zdań na temat filmu u widzów. Tymczasem Smarzowski jest głownie chwalony przez ludzi świadomych/wrażliwszych, którzy widzą, że środowisko jakie przedstawia w filmach dotyczy również właśnie naszej rzeczywistości. Motłoch po obejrzeniu np. "Domu Złego" może powiedzieć co najwyżej że śmieszne było to "że siem paliło a ón siem z grubom babom ruchoł hehehe".
Jednak twórczość taka daje nam świadectwo, że istnieje ktoś, kto czuje podobnie jak my - jednostki wyjątkowe i wrażliwsze, wręcz liryczne. I czasem sama ta świadomość pomaga.
Co do Rzezi Wołyńskiej - myślę, że Smarzowski wcale nie ma na celu robić ten film w kategoriach ostatnio modnego, pompatycznego kina o Wielkim Narodzie Polskim, na który pójdą i tak tylko gimnazja i licea, bo lekcji nie będzie. Sama historia Rzezi Wołyńskiej będzie więc tylko prowodyrem, bodźcem ku okazaniu tego jak ludzie potrafią być coraz mniej ludzcy, jak zezwierzęcają się w imię najbardziej prymitywnych instynktów i emocji. A to że zostanie to zinterpretowane przez ogół jako obiektywna prawda, to cóż... taki kraj niestety. Ja czuję tylko radość z tego, że jest ktoś kto ma wrażliwość podobną do mojej i używa jej aby ukazać smutną prawdę o ludziach. Smutną ale zawsze prawdę. To samo odczucie towarzyszy mi jeszcze np. przy czytaniu poezji Z. Herberta - jego twórczość zwraca uwagę na problem, a nie go opisuje. Wyróżnia się dyscypliną myślową i głęboką analizą moralistyczną. No wypisz, wymaluj po prostu.
Trochę odpłynąłem, ale kto ma zrozumieć ten zrozumie, taką mam przynajmniej nadzieję :).
I bardzo dobrze. To jedyny reżyser, który ma jaja i nie będzie się "poprawnością polityczną" przejmował. Jakoś Ukraińcy nasze uczucia mają w "głębokim poważaniu" i upowcom stawiają pomniki. Pora na rewanż i pokazanie prawdy o tych zwyrodnialcach bez lukru. Smarzowski to jedyny, który może to zrobić.