Gdyby to była hollywoodzka produkcja, to Więckiewicz dostałby Oscara, a przynajmniej nominację.
Bardzo dobry film. Gorzki i surowy jak wódka.
Cała sala kinowa była pełna widzów konsumujących film w ciszy i zadumie, niestety były 2 osoby wybuchające histerycznym śmiechem. Czyżby oglądały film o sobie samych i trudno im było wytrzymać napięcie..??
Polecam ten film ludziom świadomym i dojrzałym, reszta zobaczy tam tylko rzygi i nalane gęby.
Film mocno średni jak sama książka, ale Więckiewicz jak zwykle - forma światowa. I przytoczę tutaj zdanie mojego kumpla: "nie trudno udawać, że ma się czapę, najtrudniej udawać, że się nie ma kaca". Tutaj: "nie trudno zagrać pijanego, najtrudniej zagrać skacowanego" :-)