Chyba jednak to pierwsze, ost każdy kolejny film słabszy od poprzedniego. Dosłowny obraz
alkoholika, bez głębi, bez analizy, z błędami logicznymi w fabule nie jest pokrywającym dziełem, a
budowanie emocji i smiechu zyganiem i sraniem raczej przywołuje jakość filmów o imprezujacych
nastolatkach... Pomimo oceny 6 (bardziej za zasługi) nie polecam nawet fanom.
Niestety mam podobne odczucia. Ja dałam tylko 5; smutno, że Smarzowski tym razem nie trafił do mnie (ale wiem, że trafił do innych, więc fajnie). Szkoda.
Spodziewałam się innego obrazu związku Pisarza z dziewczyną, graną przez Kijowską.
Po "Róży" nie mogłam się otrząsnąć w kinie z emocji, obrazów. Oczywiście widziałam i "Wesele", i "Dom zły", nawet "Drogówka", której sie obawiałam, a widziałam ja dopiero dwa miesiące temu, zasłużyła na uznanie.
Teraz jednak to nie mój film...
Najbardziej chyba przypadły mi do gustu historie innych chorych na oddziale.
Co do błędów- w niedawnej "Hali odlotów" (TVP Kultura, czwartki o 20.20) również pojawiają się krytyczne opinie o filmie, zwłaszcza o nieprawidłowym ukazaniu tego oddziału dla deliryków.
Przeczytam za chwilę wywiad ze Smarzowskim w magazynie "Pani" (luty 2014). Może coś to zmieni..
Brak głębi w tej historii najbardziej boli,bo niby Smarzowski podjął ważny temat ale w ogóle się nad nim nie pochylił...
W tym filmie najlepsze są momenty kiedy na ekranie widać "Pętlę" Hasa (przynajmniej na chwilę obcuje się w wielkim kinem), jeśli to miał być wyraz uznania to bardzo sympatycznie szkoda tylko, że Smarzowski nie wziął wzoru z mistrza.
Smarzowski dosyć schematycznie zobrazował nam poważny problem, jest w tym nuta refleksji, nudy tak jak nudne jest ciągłe wracanie na detoks Jerzego. Momentami jest obrzydliwie, szaro, poruszone są problemy dojścia do nałogu, przyczyny, fazy i skutki to wszystko na plus dla reżysera, no i zakończenie otwarte to lubię tylko że wszystko w jednostajnym tempie i brakuje jakiegoś błysku, nieprzewidzianego elementu, motywu. Jeśli chodzi o temat alkoholizmu to bardziej przypadły mi do gustu filmy: "Żółty szalik" Morgensterna i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Koterskiego