Twórcy chyba wyszli z założenia, że wystarczy pokazać dostatecznie dużo zwierząt, dzieci, przyrody i otrzymamy dobry film. Niestety
prawie nic w tym filmie się nie udało. Historia banalna, nieprzekonujący bohaterowie (niektórzy zresztą tylko zarysowani), muzyka
jakby z musu, a najgorsze są zdjęcia. Np. ujęcie z facetem, który drapie się w brodę trwa kilkadziesiąt sekund, a ważne dla fabuły
wydarzenia tylko kilka, pokazane skrótowo. Całość tchnie przypadkowością. Dość często zdarzają się niekonsekwencje i zwykłe
błędy. Raczej nie polecam.