"Filmy o skazanych" to właściwie odrębny gatunek filmowy. Mają specyficzne, wspólne cechy, motywy. "Lockdown" ma takich motywów zdecydowanie za wiele, został wręcz stworzony według schematu przez kogoś o niewielkim doświadczeniu w tworzeniu filmów. Takie zjawisko często spotyka się w horrorach i filmach typu "łubu-du".