Tylko dlaczego zostało to przedstawione tak niewiarygodnie? Śmiało można powiedzieć, że w przypadku tej części, głupota wręcz wylewa się z ekranu. Scenariusz bardzo niskich lotów nie pozwolił na udane pokazanie rewolucji małp. Nie wierzę, że małpy w taki sposób mogłyby przejąć kontrolę nad Ziemią. No bo niby jak to byłoby możliwe? Mamy samoloty, czołgi, wyszkolonych żołnierzy, a tu nagle pojawiają się małpy z pałkami i zniewalają totalnie człowieka? Jak to możliwe, że małpa niepotrafiąca nalać wody do szklanki w końcówce filmu w pełni rozumie przemówienie swego małpiego przywódcy? "Podbój Planety Małp" jest jednym wielkim nieporozumieniem. Ten film ma wszystko. Nie ma tylko sensu.
Racja w dzisiejszych czasach albo 30 lat temu wzięli by panzerfausta i by rozwali grupę małp albo z rzucili by bombę z samolotu na małpy (bara buch) i po nich. Film jest niedopracowany. Amen
Mnie też to dziwiło. Stali ci gieroje i strzelali do tego tłumu małp z rozmaitej broni, a one nic, jakby się ich kule nie imały.
proponuje obejrzeć film dokładniej bo widać że dobrze sobie poradziły z beczkami nafty i element zaskoczenia ciekawe jak by przyszło co do czego nie bylibyście tacy mądrzy..