Małpy nie ewoluowały, tylko były tresowane wizualnie i słuchowo [ z tond rozumiały komendy ] te który były wyjątkowo tępe tresowali przy pomocy tortur. Wcale nie chodziły jak ludzie [ z wyjątkiem Caesara, potomka Corneliusa i Ziry którego wszystkiego nauczył Armanda ]
W roku 7którymś / 80 przywlekli virusa z kosmosu który wybił psy i koty które zostały zastąpione przez małpy które z czasem zostały stosowane w pracach domowy oraz publicznych i usługiwaniu [ tresura ]
Caesar też ja tresował do walki a strategicznymi ruchami sam derogował.

Musiały ewoluować skoro są wzrostu przeciętnego człowieka + kończyny proporcjonalne do tego wzrostu jak u ludzi, a jeśli chodzi o poruszanie to przecież małpy nie poruszają się tak jak w filmie, normalnie przecież odpychając się przednimi kończynami czego tutaj nie było i stąd wywnioskować można, że musiały ewoluować. No, ni jak małpy w filmie nie przypominają małp jakie znam z Animal Planet ;) Jeśli zaś chodzi o tresurę to mogę się zgodzić że mogłyby nauczyć się wielu komend ale by np. pójść do sklepu i przynieść zakupy do domu, po drodze nie gubiąc, wsiadając do metra czy tramwaju no to trzeba mieć bardziej rozwiniętą inteligencję. Ktoś tę sprawę mi wyjaśnił: duży wzrost IQ to wynik używanego na małpach specyfiku który miał dać właśnie taki skutek, sama tresura to w przypadku trudniejszych zadań jak zakupy- to za mało.

Przede wszystkim, z tego co wiem, ludzie tak naprawdę sami się wykończyli - w następnym filmie (Bitwa o Planetę Małp) mamy już świat postnuklearny, gdzie ludzie i małpy żyją w dość prymitywnych warunkach, korzystając z resztek dawnej cywilizacji. Małpy w "Podboju..." tak naprawdę nie zwyciężyły ludzi - przejęły tylko władzę w dużym mieście, rozprawiając się jedynie z siłami policji (wojsko do akcji nie wkroczyło). A wkrótce potem bomby atomowe i tak załatwiły resztę.