PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8727}

Podejrzani

The Usual Suspects
7,7 104 811
ocen
7,7 10 1 104811
7,6 34
oceny krytyków
Podejrzani
powrót do forum filmu Podejrzani

Film ogólnie całkiem ok, choć po ocenie i częstych nawiązaniach do niego w różnych miejscach spodziewałem się czegoś więcej. Nie daje mi tylko spokoju końcówka, która moim zdaniem jest dziwna i psuje film.
No bo tak... Mamy sobie arcymistrza przestępstw. Jest bezwzględny i cholernie inteligentny. Do tego żyje w cieniu i nikt nie wie jak on wygląda i nie potrafi do niego trafić. Wszelkie rozmowy toczą się przez pośredników, czy wynajętych ludzi. Kiedy zdarza się kłopotliwa sytuacja i jeden gość zna jego wygląd, to Soze robi wszystko żeby tylko zlikwidować tego człowieka, który widział zbyt wiele i może komuś donieść.
Cała akcja odbywa się według planu i koniec końców widzimy na końcu jak Soze odchodzi z wyrazem twarzy zwycięzcy. Końcówka ma sugerować, że wielki mistrz zbrodni i oszustwa wykiwał wszystkich dookoła i jako nieuchwytny przestępca ucieka bez kłopotu.
Wszystko pięknie, tylko szkopuł w tym, że on pod koniec filmu jest w gorszej sytuacji niż na początku!
Policja ma już jego dokładny rysopis. Mało tego! Jeden z bardziej łebskich policjantów rozmawiał z nim osobiście i dokładnie wie jak on wygląda.
Kwestia czasu zanim zostanie złapany, lub zastrzelony.
Czy on tak naprawdę "wygrał" i wykiwał wszystkich..?

ocenił(a) film na 10
macius_4

Moim zdaniem wykiwał, bo nie jestem pewien ale chyba Spacey mówił coś w stylu, że osunie się w cień i już nigdy świat go nie zobaczy. A że był taki łebski to najprawdopodobniej już go nigdy nie znaleźli.
Tak w ogóle to odchodzi z tym uśmieszkiem na twarzy, ale skąd on miał wiedzieć, że mają jego rysopis? No nie mógł.
Pzdr

ocenił(a) film na 7
AdWienc

Dokładnie. Nie wiedział że jeden z Węgrów przeżył :)

ocenił(a) film na 9
AdWienc

AdWienc ma rację... Po tej "akcji" mia już nigdy więcej się nie pokazać a z taką ilością pieniędzy to mógł się ukryć gdzie chciał

ocenił(a) film na 8
Andreas110

ogólnie to nie mam nic do zakończenia, ale po przeczytaniu waszych komentarzy muszę przyznać trochę racji logice autorowi tematu. skoro on był taki przebiegły i inteligentny to nie pozwoliłby sobie na takie ryzyko by wszystkie fragmenty historii opierały się na nazwiskach i zwrotach ze ściany gabinetu. na pewno wyczułby, że policjant też jest cwany. a czytając komentarze mam wrażenie, że zapomnieliście, iż ten policjant się sam domyślił prawdy (niewiedza o przeżyciu Węgra) . nie widział rysopisu bo w momencie wysyłania faksu wybiegał z biura.

ocenił(a) film na 9
LeaMao

Że przeżył Węgier to wiedział... Ten murzyn mu powiedział jeśli dobrze kojarzę...
I tak jak mówił... Po tym usuwa się w cień.. Już nigdy więcej się nie pokaże...

ocenił(a) film na 9
Andreas110

Niby zatacza się koło - gdy policjant wybiegał, rysopis był dopiero drukowany, ok. Wybiegł za "kaleką", nie złapał go, wrócił do biura, zobaczył podobiznę Kinta i jak się okazało, od początku miał rację, że jest on poważnie związany ze sprawą. I co z tego? Powiedzmy, że rozsyła listy gończe, stara się odnaleźć Kinta i guzik ma z tego, bo ten już dawno mógł gdzieś się schować - z taką ilością gotówki mógł zrobić wszystko ze swoim życiem. Zaszył się na dłuższy okres, później wybył z kraju i zaczął żyć na nowo.
Wszystko, co mogłoby się dziać później ma prawo rozwijać się już tylko w naszych głowach.
Tak czy siak, Kent był geniuszem. Od początku, do końca.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones