PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30696}

Podwójne ubezpieczenie

Double Indemnity
1944
7,9 9,8 tys. ocen
7,9 10 1 9835
8,1 37 krytyków
Podwójne ubezpieczenie
powrót do forum filmu Podwójne ubezpieczenie

Jak dla mnie bardzo słaby. Zupełnie niczym się nie wyróżnia, jest masa filmów noir, które przebijają ten tytuł pod każdym
względem. Zagadką jest dla mnie kult powstały wokół "Podwójnego ubezpieczenia" po latach. Przeraźliwie nudny, lepiej
odpalić sobie po raz dziesiąty "Sokoła Maltańskiego" lub "Trzeciego człowieka" :p

ocenił(a) film na 9
kosobi

Nudny to ostatnie określenie jakiego bym użył względem "Podwójnego ubezpieczenia." Powiem więcej: to najintensywniejszy noir jaki widziałem. Wprawdzie tajemnicy wielkiej tu nie ma bo na początku wszystko już wiemy, ale dynamizm filmu jest niezaprzeczalny. Energiczne sekwencje z Robinsonem, jego wizyta w mieszkaniu gdy to Phyllis ukrywa się za drzwiami, wykonywanie planu, późniejsze już śledztwo Robinsona po prostu wbijają w fotel i nie pozwalają oderwać wzroku od ekranu.

ocenił(a) film na 9
kaioken26

No, cóż, dalej uważam, że film jest nieciekawy- głównie dlatego, że od początku wiedziałem, że ta babka będzie chciała bohatera jedynie wykorzystać, a 95% czasu filmowego poświęcone jest na pokazanie tylko tego właśnie splotu zdarzeń, który do tego doprowadza. Do tego świat i postacie są bardzo mdłe, czego po prostu nienawidzę.

ocenił(a) film na 9
kosobi

Tylko jak to jest pokazane. Fantastycznie. Ta zaciskająca się powoli pętla kary na zbrodniarzach sprawia mnóstwo satysfakcji. Co do głównego bohatera to się zgodzę - sztywny, ale to właściwie przypadłość każdego starego kryminału. Jedynie filmy z Bogartem się broniły na tym polu. Humphrey miał charyzmy za dziesięciu i pewnie nawet gdyby grał deskę coś by z niej wycisnął. Natomiast Stanwyck i Robinson świetni. Nie widzę tu różnicy między Astor i Lorrem z Sokoła. W jaki sposób świat jest mdły?

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Wiesz, film oglądałem dosyć dawno temu, ale o ile dobrze pamiętam miał wybitnie mdłe scenerie, co przekładało się na słaby klimat- typowy dom amerykańskiej rodziny, supermarket, jakieś podwórko. Porównaj to sobie z gęstą atmosferą scenerii Trzeciego człowieka, dotyku zła, sokoła, czy M (nie do końca noir, bardziej prototyp gatunku, ale jednak).

A postacie były mdłe, po pierwsze dlatego, że nie było w nich nic ciekawego. Dla przykładu SPOILER::::::::::::::::::::::::::w Dotyku Zła Orson Welles gra glinę, który jest strasznym sku*wysynem, ale jednocześnie niepoprawnym sentymentalistą. W dochodzeniu kieruje się intuicją i podkłada podejrzanym dowody, co na końcu prowadzi do jego śmierci, ale jak na ironię okazuje się, że przez cały czas miał rację. Co za tragiczna postać!::::::::::::::::::::KONIECSPOILERA A co ciekawego jest w bohaterze z podwójnego? Nic.


A Lorre'owi nikt nigdy nie dorówna- aktorska bestia, z którą niewielu aktorów w historii kina może się równać. Niby zagrał jedną z najpotężniejszych ról wszech czasów właśnie w "M" Langa, co gwarantuje mu miejsce na piedestale w historii kina już do końca świata, ale mam poczucie, że nie wykorzystano jego aktorskiego potencjału nawet w połowie.

ocenił(a) film na 9
kosobi

Skoro akcja filmu dzieje się na amerykańskim przedmieściu to co innego miało być pokazane? W dodatku odwiedzamy nie tylko dom Dietrichsonów, ale także siedzibę firmy ubezpieczeniowej. W Sokole przecież było podobnie: mieszkanie Spade'a, biuro detektywistyczne, pokoje hotelowe i tyle.

Zobacz na te ujęcia:
http://1.bp.blogspot.com/-caNozdbE_Qk/USdOOq14UYI/AAAAAAAARxE/N3Uavw4VkD4/s320/b est%2Bdouble_indemnity_shadows1.jpg
http://2.bp.blogspot.com/_oHeN4NSa8cI/TJqJrO3NwKI/AAAAAAAAAII/WwxPrklMq-U/s1600/ In%2Bhere,%2BWalter.png
http://4.bp.blogspot.com/-Cn_bKg_3bOk/UYGWy-oDbqI/AAAAAAAAALc/KSYgVsxsGro/s1600/ Screen%2BShot%2B2013-05-01%2Bat%2B4.10.14%2BPM.png

Doskonała ostrość, twarze zakryte w cieniu, tworzenie napięcia samym ustawieniem aktorów. To nie jest mdły klimat. Nie trzeba kręcić filmu w powojennym Wiedniu żeby nadać mu gęstej atmosfery. Oczywiście nie umniejszam Trzeciego człowieka bo w moim przekonaniu to najwybitnijeszy noir i zdjęcia ma fenomenalne, ale te w Podwójnym ubezpieczeniu ze względu na odmienny charakter scenerii są inne i wcale nie dużo gorsze. M - Morderca to majstersztyk realizacyjny i nowatorski (gdybym nie znał daty powstania filmu to strzelałbym lata 60), ale fabularnie nie angażuje. Brak konkretnego bohatera, bo za takiego można uznać społeczność miasta nie pozwolił mi się zaangażować. Nie zaciekawił mnie ten film, a wręcz trochę wynudził.

Quinlan w wykonaniu Wellesa to rzeczywiście intrygująca postać, ale co z innymi bohaterami Dotyku zła? Heston drętwy, a reszta niknie w cieniu Quinlana. Neff na papierze to jest interesująca persona. Przeanalizujmy. UWAGA SPOILERY - Gość jest agentem ubezpieczeniowym, zakochuje się w żonie klienta, razem planują i realizują morderstwo, toksyczny związek zaczyna go męczyć, zabija kochankę i zdaje sobie sprawę z nieuchronności kary, jednak nie ucieka. Być może podświadomie dąży do tego by go złapano. Zdaje sobie sprawę z wagi swojego występku aż w końcu postanawia wszystko wyśpiewać. Niejednoznaczne zachowanie nie pozwala go zaklasyfikować. Ciekawie jest patrzeć na jego powolny upadek. Choć jak pisałem wcześniej zagrany przez MacMurraya nieco sztywno. - SPOILERY KONIEC Phyllis to typowa, zła femme fatale, a Keyes w wydaniu Robinsona to energiczny i roztrzepany facet. Kontrast w stosunku do Neffa.

Jak widać postaci są zbudowane różnorodnie i jak dla mnie nie pozwalają się nudzić.

Podwójne ubezpieczenie to także przełom w sferze psychologicznej. UWAGA SPOILERY - Nie jestem tego pewien, ale film Wildera zapoczątkował archetyp toksycznej relacji prowadzącej do zbrodni. Kochankowie planujący morderstwo jednego z małżonków to dość popularny kryminalny schemat wykorzystywany przez twórców w późniejszym okresie. - SPOILERY KONIEC

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Wiesz, trochę niesprawiedliwa jest ta dyskusja, gdyż seans "Podwójnego..." mam już ładnych parę lat za sobą i niewiele z niego pamiętam :) Jedyne, co zapadło mi głęboko w pamięć to pierwszy (albo jeden z pierwszych) kadr filmu, gdzie widzimy sylwetkę utykającego człowieka we mgle, nocą na ulicy.

Faktycznie, zdjęcia, do których podałeś linki, są świetne. Operator spisał się na medal. Zupełnie inaczej je zapamiętałem. Pewnie to kwestia indywidualnych preferencji, ja w filmach noir i "prawie noir" cenię sobie klimatyczne lokacje. Pełen życia i barwnych bywalców klub-kasyno Casablanci, powojenny Wiedeń, Berlin widziany oczyma przestępców i żebraków, mroczne ulice, hotele, po prostu betonowe dżungle, barwne, niebezpieczne i pełne różnorodnego życia. W "Podwójnym..." tego nie znalazłem, co wpłynęło na mój odbiór filmu.

Faktycznie, Heston stał się prostym uosobieniem niepoprawnego idealisty. Ale wydaje mi się, że na końcu, po wiadomych wydarzeniach, zaszła w nim zmiana, że przestał postrzegać świat w barwach czerni i bieli. Ale przyznaję, że mogło to zostać nieco lepiej pokazane.
Janet Leigh (Susan Vargas) również wyjątkowo przypadła mi do gustu- może dlatego, że była zupełnie inna niż standardowa noir damulka- słodka, ale zadziorna, miała w sobie ogień.
Pokochałem również i Marlene Dietrich, zgorzkniałą, twardą i doświadczoną przez życie.
Rola Akima Tamiroffa (Joe Grandi) nie odbiegała co prawda konwencją od innych ról tego aktora, co nie oznacza, że się nie sprawdził. Głowa mafiijnej rodziny, którą wszyscy mają w poważaniu (tupecik na głowie nie bez przyczyny- świetny zabieg charakteryzatorski).

Bynajmniej nie powiedziałbym, że te postacie nikną w cieniu Quinlana- one wszystkie świetnie z nim kontrastują, co nadaje filmowi żywych barw, sprawia, że jest ciekawy.

Keyesa nawet nie zapamiętałem :p

ocenił(a) film na 9
kosobi

Proponuję powtórzyć sobie film Wildera. Może po dłuższym czasie spojrzysz na niego przychylniejszym okiem.

Właśnie dlatego uwielbiam ten nurt. To specyficzne kadrowanie, wszechobecny cień, czarno-białe zdjęcia. Mam swoje ulubione:

http://blog.theimagehunter.com/wp-content/uploads/2013/01/third-man-screenshot-l rg-29.png - oczywiście Trzeci człowiek.
http://www.soundonsight.org/wp-content/uploads/2012/01/tumblr_kra4vxjdlw1qzdvhio 1_500.jpg - te dwa z mało znanego, a szkoda bo zdjęcia Surteesa doskonałe, noir Act of Violence 1948r.
http://filmsnoir.net/wp-content/uploads/2008/12/actofviolence_tunnel.jpg
http://cinemademerde.com/sites/default/files/imagecache/full_movie_image/movie_i mage/Dark_Passage-cab.gif - Mroczne przejście.
http://heartofphilosophy.files.wordpress.com/2012/02/film_noir_big_combo-1.jpg - znane zdjęcie z Wielkiego kartelu.

W Dotyku zła wybitne jest rozpoczęcie (na jednym ujęciu!) i zakończenie. Rozwinięcie wydało mi się chaotyczne, pogubiłem się w nim trochę. Niemniej klimat moralnego zepsucia daje się we znaki.

Robinson fantastyczny - http://www.youtube.com/watch?v=VV6wbBFmPdo

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Widzę, że trzeci link nie działa. Wklejam jeszcze raz - http://dcairns.files.wordpress.com/2011/10/act-of-violence4.jpg

ocenił(a) film na 8
kosobi

Ja akurat wynudzilem sie na "Sokole". To dopiero byl slamazarny film bez intrygi.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Mnie za to śmiertelnie wynudziła "Asfaltowa dżungla". Na trzy razy oglądałem.

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Wez nie fikaj, bo inaczej bedziemy rozmawiac

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Jak będziemy rozmawiać?

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Wyjdziesz?

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Ale gdzie? To już nie można podać filmu, który by mnie rozczarował? Ty oraz kosobi to zrobiliście i nikt wam nie kazał "wychodzić".

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Nikt nie rozumie mojego poczucia humoru :(

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Przez internet trudniej wyczuć zamiary rozmówcy.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Mały update po latach. Powtórzyłem "Asfaltową dżunglę" jakiś czas temu i oczywiście świetny film. Nie wiem co mi wtedy było, że nie mogłem się skoncentrować

ocenił(a) film na 8
kaioken26

Z niektórymi filmami tak jest. Ja np po latach wróciłem do Repo Man z 1984 i zmieniłem z 7 na 9.