PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837}

Podziemny krąg

Fight Club
1999
8,3 642 tys. ocen
8,3 10 1 642389
8,6 97 krytyków
Podziemny krąg
powrót do forum filmu Podziemny krąg

Skoro główny bohater miał rozdwojenie jaźni, posiadał alter ego, to nie powinno być tak, że oni nie wiedzą o swoim istnieniu? Że np. raz ujawnia się Tyler, a raz narrator, ale jedna osobowość nie wie o istnieniu drugiej? Dla mnie to trochę niezrozumiałe.

karolina922

Właśnie to jest magią tego filmu, że Jack nie wie (w przeciwieństwie do Tylera), a dopiero później się dowiaduje, chociaż widz ma ku takiemu wnioskowi podpowiedzi już w czasie seansu.

Cirmius

Mi się jednak wydaje, że powinno być tak, że obaj nie wiedzą o swoim istnieniu i raz ujawnia się narrator, a raz Tyler. A w filmie przecież oni ze sobą rozmawiają, więc wtedy obie osobowości się ujawniają czy jak?

karolina922

Raczej nie zgadzałoby się to z książką, na której jest podstawie (mimo i tak zmian względem niej), to zaburzenie podstawy Fajt Klabu- zupełnie inaczej wyglądałby film. Z resztą pretensje trochę nieuzasadnione, bo sobie zaspoilerowałaś film wcześniej.

Cirmius

Nie wyjaśniłeś dlaczego obie osobowości ujawniają się w tym samym czasie. Oglądałam kiedyś inny film, w którym bohater miał rozdwojenie jaźni i tam raz był jednym, a raz drugim. Nie było scen, w których rozmawiają obie osobowości.

karolina922

Zaraz, nie ogarniam. Nie ujawniają się w tym samym czasie, to Tyler tylko to uświadomił Jackowi.

Cirmius

Chodzi mi o to, że oni ze sobą rozmawiają. A z kolei w innym filmie o rozdwojeniu jaźni, żadna z dwóch osobowości nie wiedziała o tej drugiej. Gdy była "aktywna" jedna, to druga nie.

karolina922

No to nie możesz mieć pretensji, że ten film nie jest taki sam jak drugi.

Cirmius

No przecież nie o to mi chodzi, że film nie jest taki sam jak drugi, tylko o sposób przedstawienia rozdwojenia jaźni. Trochę to dziwne, że obie osobowości mogą być w tym samym czasie jakby aktywne.

karolina922

Tyler- jak to określiłaś- w pełni "aktywny" za dnia nie był, to się z czasem zwiększało, natomiast w pełni przejmował pałeczkę w nocy.

Cirmius

a te ich rozmowy? jak to wyglądałoby z punktu widzenia osoby trzeciej? że gadał sam do siebie?

karolina922

To już kwestia interpretacji widza. Na końcu filmu miałaś podpowiedzi, jak to mogło wyglądać, żebyś sobie sama to ułożyła. Mógł gadać sam do siebie, sam siebie napierdalać, albo mieć wrażenie, że z nim rozmawia, a w rzeczywistości jest zupełnie co innego.

ocenił(a) film na 9
karolina922

I tak było. Kiedy odpływał w sen narrator kontrole przejmował Tylor. Przez to narrator rano czuł się skrajnie wyczerpany tak jakby nie spał. To spowodowało halucynację i widzenie Taylora (swojej idei) na jawie. Dlaczego napisałem w nawiasie idei? Gdyż alter ego (Taylor) narratora miało źródło w jego głowie i kiełkowało przez wiele wiele dni i nocy (w książce jest wątek o młodości bohatera i przygodzie w Irlandii - "sikaniu na kamień w Blarney" gdzie zafascynowała go idea anarchizmu).