Moim zdaniem film ten wart jest umieszczenia w swojej bibliotece filmowej, zwłaszcza w cenie w tej chwili obowiązującej w kioskach - czyli 4,99.
Podoba mi się dosyć to utrzymanie filmu w konwencji teledeysku i wciąga na tyle, że nie chciało mi się robić przerwy na papierosa (co jest dużym sukcesem).
Generalnie lubię Carismę, za tanie pozycje, które zaskakują (trochę skusiło mnie też prodigy wymienione na okładce, ale w tym względzie akurat się zawiodłam. jednak kawałek Blood room griffina - gites:))