Film bardzo mi się podobał. Jednak nie mogę zrozumieć dlaczego matka chciała "skaleczyć"
wszystkie swoje dzieci prawdą, którą do tej pory przed nimi ukrywała.
Jest taka wartość, której większość ludzi nie zna, nie rozumie i nie szanuje. Tą wartością jest prawda. Dopóki coś ukrywasz, to żyjesz w kłamstwie, a kłamstwo ciąży na duszy. O to w moim odczuciu chodziło. Oczywiście osoby z kręgosłupem moralnym ślimaka winniczka, nie ogarną tego wątku.
Jest taki dramat Mrożka pt. "Tango", który dobitnie pokazuje, że nie zawsze prawda wyzwala. Ale oczywiście osoby, dla których wszystko jest czarno-białe i proste jak budowa cepa - tego nie ogarną.