Film uważam za niewarty tłumaczenia historycznie lub rozwikłania trudnych zagadek '1+1=1? jak to możliwe?! to zbyt nieprawdopodobne!', ponieważ wszystkie niedopowiedzenia (zero informacji o tym, że to wojna w Libanie) tworzą alegoryczny obraz podążania w stronę źródła zła, rodem z 'Jądra Ciemności' J. Conrada. Ale dwie rzeczy nie dają mi spokoju.
1. Scena zanim Nawal zaczęła uczyć francuskiego, z separatystą z czerwoną chustką na twarzy. Stoją w zrujnowanym mieszkaniu. Czy to mieszkanie, w którym mieszkała z rodziną podczas studiów?
2. Dlaczego w ogóle przystała na morderstwo?