I prosze nie mowcie mi, ze tak sie nie oglada filmow. Nie kazdy tak samo podchodzi do
sprawy. Ja akurat jestem zwolennikiem filmow, ktore maja sens, i pomimo, ze film
zdecydowanie nie jest zrobiony na styl hollywodzkiej papki, to i tak daje sie zauwazyc
elementy przesady.
Nigdy w zyciu cos takiego nie byloby mozliwe. Historia mnie raczej zniesmaczyla niz
zainspirowala. Jedyna pozytywna strona filmu, to relacja brata i siostry, blizniakow
dwujajowych, bo sam jestem blizniakiem.
Mocne 6/10
Wypadałoby wyjawić nam dziury w scenariuszu i niemożliwe zachowania bohaterów, w przeciwnym wypadku Twoja wypowiedź nie ma większego sensu.
"Totalnie nierealna"... Jesteś albo bardzo szczęśliwy i nieświadomy przez całe życie, albo po prostu... brakuje Ci wyobraźni (z początku chciałam to nieco inaczej określić, ale w sumie po co obrażać tak szczęśliwych ludzi...).
Dużo dobrego życzę- tylko dzięki temu, nie będziesz musiał w końcu przyznać, że podobne historie to czysty realizm (abstrakcyjny tylko dla wyjątkowych farciarzy).
Pozdrawiam.
W sumie ostatnio znajomy opowiadal mi rownie realna historie (autentyczną)... mianowicie pewnemu malzenstwu urodzilo sie czarne dziecko... no wiec, maz sie wkurzyl i podal sprawe o rozwod, podejrzewajac zone o zdrade, okazalo sie, ze to on przyniosl na wlasnym fiucie sperme murzyna z jednej z dziwek, z ktorej uslug korzystal....
Bardzo podobna historia jak dla mnie. Ale mowilem kochani, zebysmy na mnie nie najezdzali, kazdy jest inny. Ja w to nie wierze i tyle w temacie. Wy wierzycie i szanujmy sie.
Akcja z tym Murzynem była jakiś czas temu bodaj u Anny Marii Wesołowskiej. I ponoć jest na faktach.
"Nigdy w zyciu cos takiego nie byloby mozliwe" - dla wyobraźni ludzkiej tak, ale los ma to po prostu gdzieś i pisze scenariusze, które ludziom się nawet nie śniły.
Troche mi to przypominalo "Slumdoga" w wersji mniej medialnej. Troche poprzesadzali w jednym i drugim obrazie.
Ale co tu było przesadzone? To że jakiś zwyrodnialec zgwałcił matkę i miał z nią dzieci?
Człowieku, czyś Ty się z choinki urwał? Wpisz sobie w Google np Joseph Fritzl, a zobaczysz, do czego są zdolni ludzie. O ile można ich nazwać ludźmi. W to też nie uwierzysz?
Najgorsze jest to, że większość takich chorych sytuacji nigdy nie ujrzy światła dziennego.
Chore bylo to, ze wlasny syn tej kobiety (czyt. swojej matki') ją zgwałcił, i z tego gwałtu urodziły się bliźniaki.
Nie wierze w taką bzdurę.
A ja nie wierzę, że ktoś nie słyszał o czymś takim jak kazirodztwo i "kompleks Edypa"
Chłopie, kobiety zgwałcone przez członków swojej rodziny też zachodzą w ciążę. I rodzą nawet bliźniaki. To nie jest żadne science-fiction. Joseph Fritzl przez 24 lata gwałcił swoją córkę, która urodziła mu siedmioro dzieci (w tym bliźniaki)
Nadal nie rozumiem, czy Ty sobie tylko jaja robisz, czy jesteś naprawdę tak nieświadomy i bez wyobraźni, jak napisała to "teriperez".
No dobra, to podaj mi jakis przyklad typa, ktory gwalcil swoja matke. Bo corke to rozumiem, ale matkę?
Czy Ty w ogóle zrozumiałeś ten film? Przecież on nie wiedział, że to jego matka! Paradoks polega właśnie na tym, że tęsknił za swoją matką całe życie (dziecko z sierocińca) i nie wiedząc, że to ona tak okrutnie ją krzywdził. To właściwie było aż nazbyt jasne, właściwie podane na talerzu. (FATUM, tragedia grecka się kłania).
A typ, który spał z matką i to świadomie, bo wiedział, że to JEST jego matka to Tony Baekeland, film "Uwikłani", historia na faktach. A ile takich historii nie ujrzało światła dziennego...?
Nie zrozumielem, bo jestem za glupi.
A moze nie chcialem zrozumiec. FIlm nie w moim typie i co to takiego wielkiego. Nie kazdy podchodzi do kazdej historii: "WOW, jakie to prawdziwe". Moze dla ciebie to normalne, ale dla mnie niezbyt jest to normalne, kiedy syn gwalci wlasna matke.
a mnie się przypomniała książka "Kafka nad morzem", tyle, że tam bohater jedynie przypuszcza, że to mogłaby by być jego matka...
Za to zrozumienie gwałtu na córce to... brrrrr... Strasznie głupio to napisałeś efc... :( A tak poza tym, to ja znam przykład takiego kazirodczego zachowania syna na matce- choć z tego co wiem to ona sama pozwalała mu się "wyszaleć", by niewyżyte "dziecko" nie chodziło po mieście i obcych dziewczyn nie gwałciło... Bardzo smutna to historia. On niepełnosprawny umysłowo, a zdaje się, że i matka nie w lepszym stanie psychicznym... Z resztą trudno w takim przypadku- przynajmniej świadomego kazirodztwa mówić o jakiejkolwiek normie... :( Sami nie wiemy co kryją nasi sąsiedzi..., a myślę, że nawet czasami lepiej nie wiedzieć, by samemu nie oszaleć z rozpaczy. Chyba, że się jest w stanie pomóc, ale to długa, trudna i mało wdzięczna droga. Jak na tę chwilę poproszę winogrona, bo znowu mi się ciężko na duszy zrobiło...
zauważ, on nie wiedział,że gwałcił matkę,a ona że to syn.To wyjaśniło się w Kanadzie gdy na basenie rozpoznała syna po tatuażu.I potem łatwo było ustalić resztę
Myślę że na świecie jest mnóstwo różnych patologii, i absolutnie realne są gwałty w rodzinie - syn matkę, ojciec córkę, molestowanie dzieci etc. Owszem wszystkie są godne potępienia co nie znaczy, że nie mają miejsca
Jak to jest autentyczne to film musi być samą prawdą i jeszcze do tego objawioną. Słyszałem tą historyjkę ze cztery lata temu tak jak kilka innych np.: o zapiekance z grzybków halucynogennych czy owczarku zakopanym w ogródku i też znajomi się zarzekali, że prawdziwa, że to ich znajomi. Proponuję koledze sprawdzić na polskiej wiki hasło: folklor miejski. Powiadają niektórzy, że głupich nie sieją. Wierzyć to jedno ale powtarzać to publicznie... Ciśnie mi się na usta to co powiedział Obi Wan: "Kto jest większym głupcem, sam głupiec, czy głupiec który za nim podąża?"
W sumie ty mógłbyś sprawdzić w polskiej wiki: "baśń", wtedy by ci sie lepiej ten film ogladalo.
Sprawdziłem dla zasady , ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Nigdzie nie napisałem, że film mi się źle oglądało albo, że historia przedstawiona w filmie jest nieprawdopodobna.
A co powiesz nt Władcy Pierścieni (oceniłeś 10/10), Pocahontas (7/10!), Park Jurajski (7/10!), King Kong (7/10)
one są bardziej realne od Pogorzeliska, że dostały wyższą ocenę ?
Nudzi Ci się czy dziś masz problem z myśleniem?
Władca Pierścieni czy Park Jurajski to sf, czyli z założenia nie koniecznie są realne. Pogorzelisko jest b. dobrym filmem, ale jak go oglądałem to w pewnym momencie, właśnie przez to nagromadzenie przypadków (gwałcona w Libanie przez syna matka spotyka go na basenie w Kanadzie...), stracił w moich oczach, też uważam, że to było za bardzo wysilone.
Otóż to. Kolega wyżej chyba sie nie wyspał. SF pomylił z dramatem obyczajowo-baśniowym.
Władca pierścienia to klasyk gatunku. I chociaż to samo w sobie nie jest argumentem, to nie ulega wątpliwości że całą trylogie Tolkiena ogladało się z zapartym tchem. Tutaj raczej tego problemu nie miałem.
Ale nie każdy film każdemu pasuje. Jak ktoś był zgwałcony przez własną matkę, czy jakkolwiek... to raczej tego problemu miał nie będzie.