Mam wrażenie, że chciałeś zapytać "czy w niektórych chrześcijańskich kulturach dokonuje się morderstwa za plamienie honoru?" Nie wiem tego, ale zakładając po różnościach i wielkości kultur i świata zakładam, że tak.

No widzisz. Ale jestem pewien że im się coś pomyliło bo muzułmanie słyną z zabójstw "honorowych".

The report of the Special Rapporteur... concerning cultural practices in the family that are violent towards women (E/CN.4/2002/83), indicated that honour killings had been reported in Egypt, Jordan, Lebanon, Morocco, Pakistan, the Syrian Arab Republic, Turkey, Yemen, and other Mediterranean and Persian Gulf countries, and that they had also taken place in western countries such as France, Germany and the United Kingdom, within migrant communities.

Jeśli poprawnie odczytałem to w wycinku z raportu nie ma mowy o religii a jedynie o zwyczaju kulturowym. Oczywiście nie ma wątpliwości o jakiej religii mowa bo kraje basenu morza Śródziemnego i Zatoki Perskiej na to jednoznacznie wskazują ale wydaje mi się, że tego typu rzeczy jak zabójstwa honorowe i inne osobliwości wynikają w mniejszym stopniu od religii a w większym od obyczajowości, tradycji. Czy zabobon i ciemnota chrześcijańska jest lepsza od ciemnoty islamskiej tylko dlatego, że jest chrześcijańska?
Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacje kiedy to mniejszość chrześcijańska od wieków zamieszkująca pewne obszary rdzennie muzułmańskie podlegając ich wpływom przejmuje pewne zachowania i wzorce jak np. mordowanie żeńskich członków własnej rodziny z powodu swoistego pojmowania zagadnień dotyczących godności, dumy i czci. Czy chrześcijańskie pojmowanie zagadnień dotyczących godności, dumy i czci nie są osobliwe? Są przedmiotem świętego oburzenia społeczeństw zachodnich muzułmańskie tradycje obligujące do przedmiotowego traktowania kobiet ale czy chrześcijańskie tradycje są od tego wolne? Z drugiej strony obnażanie hipokryzji uważam za bezcelowe bo wszyscy siedzimy w niej po uszy.

Zabójstwa honorowe, podobnie jak obrzezanie kobiet bardziej mają związek z geografią niż religią.

Nie padła tam nazwa kraju, a nazwa więzienia, w którym część akcji miała miejsce, jest fikcyjna. Jednak jeśli się przyjrzeć wydarzeniom w tle, to nietrudno zauważyć nawiązania do sytuacji w Libanie kilkadziesiąt lat temu, gdzie chrześcijańscy fanatycy wcale nie ustępowali palestyńskim terrorystom (słynna maskara w Bejrucie). Obie strony były tak samo okrutne, a różniły się wyznawaną religią. Nie mam pewności, ale przypuszczam, że mentalność i zwyczaje mieli podobne. W tej kwestii bardziej wierzę autorowi sztuki, na podstawie której został zrobiony ten film. Tenże autor w wieku 8 lat musiał uciekać z Libanu z powodu wojny domowej.

Nie padła tam nazwa kraju, a nazwa więzienia, w którym część akcji miała miejsce, jest fikcyjna. Jednak jeśli się przyjrzeć wydarzeniom w tle, to nietrudno zauważyć nawiązania do sytuacji w Libanie kilkadziesiąt lat temu, gdzie chrześcijańscy fanatycy wcale nie ustępowali palestyńskim terrorystom (słynna maskara w Bejrucie). Obie strony były tak samo okrutne, a różniły się wyznawaną religią. Nie mam pewności, ale przypuszczam, że mentalność i zwyczaje mieli podobne. W tej kwestii bardziej wierzę autorowi sztuki, na podstawie której został zrobiony ten film. Tenże autor w wieku 8 lat musiał uciekać z Libanu z powodu wojny domowej.

A ty co diabeł czy jego kumpel że krzyż cię denerwuje.Znam sam wielu ateistów i innych agnostyków.Ale ich dwie skrzyżowane proste na rzemyku jak ona nosiła nie przyprawiają o nerwy...konkubinat z siłami zła masz czy jak?

Dobre :) (serio!)

ja bym w ogole proponowal na sam poczatek - chociaz i minimum wiedzy na ten temat - czyli proby odroznienia dwoch pojec - Kto to jest katolik - a kto chrzescijanin?... Po prostu to chyba minimum, ktore potrzeba aby moc brac udzial w takiej dyskusji.... - to moje zdanie...