Kat ofiarą, ofiara katem. Znany motyw, ale podany oryginalnie, momentami mocno.
Zakończenie może zniesmaczyć i przekreślić wcześniejsze bardzo dobre wrażenie, ale to już kwestia indywidualna. Ja się waham.
Kapitalne ujęcia (np. AK47 z przyklejonym obrazkiem Matki Boskiej - genialne!!!), dobra muzyka, sama historia interesująca, dobrze podana, film przykuwa uwagę od początku do końca, choć momentami kolejne sceny/rozwiązania zbyt przewidywalne.
130 minut absolutnie nieodczuwalne; dobrze zainwestowany czas.
Polecam zarówno dla przeciętnego widza, jak i tego bardziej wymagającego, sądzę, że każdy w tym filmie znajdzie coś dla siebie.