Dragonslayer czyli film fantasy z wytwórni Walta Disneya. W sumie spodziewałem się czegoś lepszego i jakichś kampowych odpałów w stylu "Conana" czy "Deathstalkera", jak to w filmach fantasy z lat 80. Tymczasem była to spokojna historia utrzymana w klimatach fantasy. Na plus całkiem niezłe sceny walki ze smokiem (niektóre momenty nagrywane metodą poklatkową, niektóre w zwyczajny sposób). Na minus główna rola grana przez Petera MacNicol'a - niestety dziś kojarzonego głównie z ról w komediach.
Rewelacyjna baśń,klimat, fabuła i efekty specjalne, a Twoja ocena wynika chyba bardziej z niedoinformowania przed seansem a nie rzeczywistej wartości tego filmu.Dla mnie perełka i tak sobie myślę,że dzisiaj Disney raczej nie wypuściłby takiego filmu skierowanego do dzieci.(dość mrocznego i chwilami nawet brutalnego)