Jak fan pogromców duchów po obejrzaniu wersji z 2016 roku bałem się co z tego wyjdzie. Ale ten film się udał. Udało się nie tyle nie zespusc a zabrać w świetną kontynuację historii pogromców. Kontynuacja z przeplataną nie przesadzoną nostalgią. Humor nie nachalny w stylu pogromców. Nic dziwnego za scenariusz i reżyserię odpowiedzialnym był Jason Reitman czyli syn Ivana Reitman reżysera oryginalnych pogromców. Oczywiście fajnie było zobaczyć starą ekipę w scenie finałowej.