Mam na myśli "Pogromcy duchów. Dziedzictwo" z 2021 -temat wałkowany na tysiąc sposobów przez co nie jest już strawny/zjadliwy, dodatkowo jest to wersja z dzieciakami w roli głównej, to specjalny zabieg aby ten wyświechtany temat dotarł do nowego odbiorcy i dał tym co popełnili gniota kolejną kasę.
I jeszcze ten pseudo celebryta czyli ten oblech Bill Murray, przecież ten knur nie zagrał w żadnym filmie od 40 lat, nie liczę ról po minucie w porywach kilka (Aniołki, Zombieland 2 itd.)
i jedzie od 40 lat na patencie, czyli pierwszej części, która była co najwyżej średnia ale ciągle jest promowana i wciskana na siłę jak widać po kolejnych klonach tego badziewia.
Omijać szerokim łukiem