Świetnie, że zrobili tę część. Ładnie uhonorowali Ramisa. Nie będzie to pewnie kolejna kultowa część, ale za te nawiązania, za te występy, warto docenić.
Sam film miał kilka niepotrzebnych wątków, które nic nie wnosiły do filmu, ale jakoś trzeba było te dwie godziny zapełnić.