O ile pamiętam dość stary. Policja albo FBI poszukiwała mordercy-psychopaty (jak kto woli), który uwięził (chyba nie po raz pierwszy) bodajże kobietę w czymś w rodzaju trumny (miała tam parę niezbędnych rzeczy) i zakopał gdzieś w lesie. Policja poszukiwała jej by ją uwolnić i dochodziła po jakiś śladach, które mogły ich tam zaprowadzić i jednocześnie złapać przestępcę. (za jakieś błędy przepraszam, gdyż ledwo pamiętam ten film, dlatego go poszukuję). Jeśli ktoś coś kojarzy z góry dziękuję.