Pogrzebany

Buried
2010
6,6 63 tys. ocen
6,6 10 1 63040
6,5 23 krytyków
Pogrzebany
powrót do forum filmu Pogrzebany

Film jest warty obejrzenia, lecz według mnie brakuje mu retrospekcji, czegoś pokazującego jak on się tam znalazł, a tak to przez cały film gapimy się na kolesia w trumnie, niektórych to może nudzić.

ocenił(a) film na 5
kaszana159

Jak najbardziej jestem za. Cały czas czekałam, że może jednak na koniec okaże się dlaczego i jak się tam znalazł... wielki niedosyt.

ocenił(a) film na 8
kaszana159

1. Jest to film, który miał się rozgrywał cały w tej jednej trumnie i tak się rozgrywa. Inaczej myślę, mogłoby to zaburzyć klimat, więc film mógł na tym bardziej stracić niż zyskać.
2. Może nie było nic pokazane, ale przecież bohater opowiadał przez telefon, w jaki sposób się tam znalazł. Że ich zaatakowali, wszystkich (chyba) poza nim zabili, a jego do trumny wrzucili :D

kaszana159

Chyba nie skumałeś przekazu tego filmu . Jedna sceneria jeden aktor Miałeś się wczuć w jego sytuacje, co za banialuki piszesz nie oglądaj takich filmów

kaszana159

Kaszana, po co?
Gdyby pokazali jego trudną sytuację, która zmusiła go do porzucenia żony i synka i wyjazdu za chlebem w tak niebezpieczne miejsce, jakim jest Irak byłoby Ci go mniej żal? Bardziej wczułbyś się w jego sytuację?
Rozdzierające serce sceny to nie wszystko. Facet cały czas mówi o tym, co się stało, jak się tam znalazł, z czasem dowiadujemy sie,że jego mama ma demencję starczą,że jest w domu starców, że on nie odwiedzał jej za często...że miał romans z koleżanką z pracy itd. Dowiadujemy się tez, że zdaje sobie jak najbardziej sprawę ze swojego beznadziejnego położenia i chyba wie,że raczej mu nie pomogą. Dowiadujemy się, że w tych ostatnich chwilach życia chciał usłyszeć głos mamy, która go nie pamięta chciał usłyszeć, że go kocha, choć go nie pamięta. To jest wg mnie k****sko dramatyczne i smutne.

Po co retrospekcje,skoro wszystkiego dowiadujemy sie z filmu?

To zwykły facet znikąd, byłoby Ci go bardziej żal, gdyby był "skądś"? Lepiej wczułbyś się w jego sytuację?
To własnie taki facet znikąd dzwoni pod 911 itd i próbuje zainteresować kogoś swoją sytuacją,może gdyby ci ludzie z którymi rozmawiał znali go choć troche pomogliby mu? Ale nie znają go, a jego dramat nie jest mniejszy od dramatu osób, które mogliby znać, które mogłyby hipotetycznie znaleźć się w takiej samej sytuacji...

To trochę tak jak z filmem Blue Valentine z Ryanem Goslingiem, który po latach zycia w związku staje się zapuszczonym chłopem, typowym Januszem:) ale kupa dziewczyn go broni i czuje do niego sympatię, bo tonie jakiś grubaśny i łysiejący facet znikąd tylko jakby nie było Ryan Gosling:)

ocenił(a) film na 8
kaszana159

Myślę, że takie retrospekcje zniszczyłyby cały sens konstrukcji filmu. Poza tym właściwie wszystko, co potrzebne do zrozumienia sytuacji, jest wyjaśnione.

ocenił(a) film na 10
kaszana159

Gdyby ten film miał retrospekcje byłby jak każdy inny, a to go w tym wyróżnia, że ich nie ma. tak sądze