Z całą pewnością ten film jest INNY i chyba dlatego podobał mi się. Nie ma żadnych efektów specjalnych, muzyki, zaskakujących zwrotów akcji co chwilę. Jest trumna i facet w trumnie, nic poza tym, a jednak film uważam za wartościowy.. Daje do myślenia.. Uświadamia widzowi, jakimi prawami rządzą się wielkie korporacje i czym dla nich jest pracownik, zwykły szary człowiek - niczym. Bohater popada w różne stany psychiczne, od mocnego wkurzenia, załamania, nerwów, po nadzieję i wiarę. Do ostatniej chwili wierzył, że przeżyje.. Film pokazuje wolę życia, jak dużo jesteśmy w stanie znieść , by żyć i być z najbliższymi... Zaskoczenie bardzo mnie zaskoczyło, liczyłam na to, że jednak będzie happy end - niestety nie. W każdym razie film warty obejrzenia i przemyślenia, można wczuć się w sytuację bohatera, film mnie nie nudził. Jeśli ktoś jest nastawiony na produkcje typu Avatar albo inne kolorowe obrazki, niech się raczej na "Pogrzebanego" nie wybiera ;-)