Że przesłanie, że znaczenie jednostki, że człowieczeństwo, że strach itd....
Tylko, że pozycja wyjściowa fabuły jest już strasznie durna.
Jaki terrorysta (czy ktokolwiek) porywający ludzi dla okupu bawiłby się w jakieś psychologiczne gierki,
zakopywał gostka pod ziemią, dawał mu do trumny latarkę, telefon itd. ? A gdyby od razu się udusił, to co ?
Bierze się normalnie faceta do jakiejś piwnicy, nagrywa się z nim filmik i po kłopocie, tak jak zrobili z tą dziewczyną - Pamelą.
A bohater, niby co, jakiś wyjątkowy był ? Czy może Irakijczycy robili sobie testy psychologiczne ?
Nie wiem jak innym, ale mnie coś takiego całkowicie psuje odbiór filmu (pomijam nawet inne drobne
nielogiczności niejednokrotnie już omawiane na forum)
Powiem tak.
Gdyby ocenić tylko wartość artystyczną i emocjonalną daję 9/10
Niestety nie można się kierować tylko emocjami. Jako całość, film ten oceniam subiektywnie 5/10.
Pozdrawiam
Popieram twoje myślenie, zadużo tutaj absurdów aby uznać ten film za naprwdę dobry, moja ocena to 6/10