Właśnie skończyłem oglądać film i według mnie jest po prostu nudny. Nie będę się rozpisywał bo i tak na niego straciłem 1.5godz. Nie polecam...
nudny...
szczerze powiem, że nie widziałem jeszcze czegoś takiego, ale film na pewno nie był nudny.
Świetnie opowiedziana historia porwanego, bezbronnego człowieka, uwięzionego w pułapce z której nie ma ucieczki...
Przedmioty pozostawione "w trumnie" przez porywacza miały przedłużyć tylko agonię głównego bohatera, który " z góry" miał zginąć...
Film jakże inny od tych wszystkich amerykańskich czy azjatyckich produkcji, cechuje go prostota i klaustrofobiczny klimat.
Reżyser skupił się na ukazaniu wewnętrznej walki głownego bohatera (skąd inąd niezła kreacja Reynolds`a) nie ma tu miejsca na wymyślne efekty specjalne czy bezmyslny rozlew krwi...
Film db 8/10
ok napisze odpowiedź do Twojego komentarza:
Film jest wtórny był już jeden albo dwa filmy o "trumnianej" tematyce, a że czegoś takiego jeszcze nie widziałeś... każdemu się może zdarzyć.
Jeśli chodzi o przedmioty w trumnie to wydało mi się to dosyć śmieszne, ponieważ bohater przez pół filmu nie zorientował się że pod jego nogami leży dosyć spory worek z różnościami które mu zapakował "terrorysta".
Co do klaustrofobicznego klimatu to muszę się zgodzić, nie trudno się go nabawić w trumnie ;) .
W niektórych ujęciach widać że nasz bohater ma różne trumny jako miejsce swojego ostatniego spoczynku. Trumna zmienia wysokość, szerokość i długość.
Na koniec w sumie mało ważne, może ktoś się pomylił w klasyfikacji tego filmu, ale thriller wg. mnie powinien trzymać w napięciu. A napięcie było porównywalne ze staniem na światłach i czekaniem na zielone.
Pozdrawiam
w tym co piszesz jest dużo racji - wielopoziomowość trumny, "worek z fantami" od porywacza nie zauważony przez głownego bohatera, ale ze stwierdzeniem, że nie trzyma w napięciu nie moge sie zgodzic.
Od samego poczatku film trzyma w napięciu a z każdą następną minutą wzrasta poczucie odosobnienia, apatii czy niemocy.
Odbiorca utożsamia się z porwanym, zastanawia się jak by postapil na jego miejscu.
Człowiek w takich sytuacjach działa impulsywnie, zbytnio się nie zastanawiajac, nad konsekwncjami, jedyna naprawde wazna rzecza pozostaje przetrwanie. Wg mnie jeden z lepszych thrillerow tego roku...
Również Pozdrawiam!
"W niektórych ujęciach widać że nasz bohater ma różne trumny jako miejsce swojego ostatniego spoczynku. Trumna zmienia wysokość, szerokość i długość. "
Wszystkim osobom które mają takie dylematy pragnę przypomnieć że to jest film i widok ukazany przez reżysera w kilku przypadkach ma za zadanie tylko i wyłącznie ukazanie wam bohatera w danej sytuacji. Śmiać mi się chce jak czytam takie teksty. Ciekaw jestem co powiecie na to że w ogóle tego gościa tam widzieliście?? Hehe, nie no ujęcia były z każdej jego strony, a podążając z waszym rozumem to teraz dotarło do mnie że tam się zmieściło tak naprawdę całe studio nagraniowe wraz z operatorami i sprzętem:-). To był oczywiście żart, bo zapewne zdarzą się osoby które i tej aluzji nie zrozumieją. Jednym słowem zabłysnął jeden z drugim, ot co:-).
Odnośnie filmu, wg mnie ciekawy dramat zawierający w sobie także odrobinę emocjonalnej gry i przejmującej walki z czasem i współczesnymi problemami naszego świata. Film godny polecenia, ale jak nie trudno się domyślić - nie dla wszystkich... 7/10
napisy http://www.podnapisi.net/en/buried-2010-napisy-p982183 wersja R5 wystarczy troche poszukac milego pozdrawiam:)
Tak to możliwe że jest juz dawno w sieci ;-) ale szczerze film na raz ;-) nic ciekawego .
Hmmm, a nie uważacie, że jak na 90 minut oglądania zmagań jednego aktora to film wypadł dość ciekawie! Reynolds zazwyczaj jest "wisienką na torcie" a tutaj oglądamy, bądź słuchamy go przez bite 90 minut i gościu wcale nie gada od rzeczy. Myśle, że film jest bardzo dobry, chwyta za serce, i spełnia swoje zadanie, bo bądź co bądź, ale przy oglądaniu każdy chociaż raz postawił się w jego sytuacji i pomyślał co on by zrobił będąc zamkniętym i zakopanym w drewnianej trumnie. Jakby nie patrzeć, to samo wyobrażenie o tym przeraża. Film do obejrzenia, może i na raz, ale napewno zapada w pamięci. Miejmy tylko nadzieje, że to nie na faktach lub, że jakiś popaprany terrorysta nie weźmie tego za wzór do naśladowania. Daje 8/10.
oczywiście, że film jest oparty na faktach ;) może nie na konkretnym zdarzeniu, ale ludzie żywcem zakopywani w drewnianych skrzynkach to dosyć łatwa do wykombinowania tortura/sposób morderstwa stosowany począwszy od starożytności poprzez średniowiecze, Wietnam, aż po dziś, choćby właśnie w Iraku ;)