w moich oczach, bo jak można palić zapalniczke (cokolwiek) w pomieszczeniu takim gdzie
tlen jest tak ważny...tylko na filmie..chociaż może w samym filmie jest to lepiej podane..nie
widziałem jeszcze..
powietrze ma to do siebie, że potrafi przedostać się przez najmniejsze nawet szpary. Tym niemniej ja na miejscu głównego bohatera ograniczyłbym korzystanie zarówno z zapalniczki, jak i telefonu do minimum.
UWAGA SPOJLER!
.....
co to za różnica zresztą, skoro on nie zginął z powodu braku tlenu??? Ludzie zachowują się w ekstremalnych wypadkach nieracjonalnie, chociaż w sumie zapalniczka i telefon były mu potrzebne do walki o przetrwanie, więc działanie było ostatecznie dość rozsądne. lepiej było tak sobie siedzieć w trumnie i spokojnie kontemplować sytuację, w której się znalazł?
UWAGA SPOJLER!
......
jak to nie zginął z braku tlenu? zasypało go i się udusił! ;p