SPOJLER: Jaka jest wasza interpretacja zakończenia? Chodzi mi konkretnie o rzekomego Marka. To, że Dan ściemnił Paulowi, że jednym z odnalezionych jest m.in. Mark to dowiadujemy się na samym końcu. Jednak ciekawi mnie, czy owy Mark w trakcie odnalezienia był już martwy, czy żywy podobnie jak Paul. Zastanawiam się, gdyż jeśli miałby być żywy, to oznaczałoby, że Dan skłamał i tak na prawdę na chwilę obecną jest szukany zarówno Paul, Mark oraz pewnie jeszcze parę innych porwanych osób. Jednak gdyby okazało się, iż Mark został odnaleziony martwy, oznaczałoby to, że został porwany wcześniej (możliwe, że dużo wcześniej), a Dan rzucił jego imię, jako losowo wybrane (z pośród innych porwanych osób).
I jeszcze jedna kwestia. Myślicie, że Dan ściemniał w każdym aspekcie, czy "pół na pół"? Przykładowo mówiąc, że są już na tropie Paula, gdy ten wspomniał o pobliskim meczecie. Niewykluczone przecież, iż faktycznie byli już blisko namierzenia Paula, a owy iracki rebeliant doprowadził ich do miejsca, gdzie Paul jest pogrzebany. I tutaj przeszło mi przez myśl, iż Mark mógł znajdować się blisko Paula (nawet taki kilometr - w końcu odgłosy meczetu niosą się dosyć daleko) i być ofiarą innego porywacza. Hm..
Jednak mimo wszystko sądzę, że Dan ściemniał od początku do końca i jego rola, a raczej jego zawód nieoficjalnie polega właśnie na tym by w psychologiczny sposób tak zmanipulować porwanych ludzi by przed śmiercią nie zdążyły poinformować mediów, co wiązałoby się oczywiście z wielką aferą...
Swoją drogą film świetnie ukazuje bezradność bohatera, który tak na prawdę ma całkiem przyzwoity telefon, z internetem, kamerą, przez co wydawać by się mogło, że namierzenie jego pozycji powinno zająć dosłownie chwilę. I tutaj widzimy, ile tak na prawdę warte jest życie szarego człowieka. Każdy chciał tylko umywać ręce od całej sytuacji (ciągłe przełączanie, usilne bawienie się w formalności, zwodzenie, oszukiwanie, a nawet bezczelne zwolnienie z pracy, dzięki któremu za jednym zamachem pozbyto się problemu wypłaty odszkodowania rodzinie Paula oraz tamtej porwanej i zabitej dziewczyny). Każdy chciał chronić tylko swój tyłek oraz portfel. Oczywiście gdyby porwano kogoś ważnego, to sprawa wyglądałaby diametralnie inaczej. Wkład poświęcony w zwodzenie i oszukiwanie ofiary, wykorzystaliby na jego odnalezienie. Ot co.
Film genialny, klaustrofobiczny oraz poruszający.
Prawdopodobnie odnaleziono jedynie ciało Marka ponieważ ten agent wspominał, że zaginą on ok 3 tygodni temu.. Nasz główny aktor zaginął w tym samym dniu... i co go spotkało :(
Ogólnie film rewelacyjny z ciekawym zakończeniem