OO tak 9/10 na pewno się należy :D gratulacje dla scenarzysty za nagrodę National Board of Review za scenariusz orgianlny :D

To, że reżyser i scenarzysta mieli do przekazania jakieś górnolotne przemyślenia na temat systemu biurokracji w Stanach (z czym ja się do końca nie zgadzam, wszak nie o biurokrację tu chodziło) nie zwalnia ich od myślenia czy zwracania uwagi nawet na szczegóły. Plan był bardzo ambitny, szacunek dla nich za to, ale próbując wypełnić czymkolwiek te 90 minut niestety zaczęli zbyt kombinować i przymykać oczy na ważne, przynajmniej dla mnie, rzeczy, takie jak logika.

Nie twierdzę też, że film jest zły, mimo swoich mankamentów to ciekawa propozycja dla tych bardziej otwartych na nowatorstwo formy widzów. Ale celom, które postawili przed sobą twórcy, nie sprostano, dlatego pozostaje on jedynie przyzwoitym kinem, godnym polecenia raczej jako filmowa ciekawostka niż znakomite i ambitne kino, jakie próbują tu niektórzy z niego robić.

dobrze że każdy ma swój punkt widzenia