rozumiem że to wygląda tak, że przez cały film facet walczy pod ziemią żeby wydostać się jakoś z trumny, widz ma wrażenie że i on i bohater zaraz sie uduszą, a na koniec, kiedy powinna nastąpić ulga, że wydobywają faceta spod ziemi, to jednak im sie to nie udaje i facet ginie, tak?