Mogli pomyśleć o tym że w trumnie powietrza starczyło by mu może na 20 min przy tak
intensywnym oddychaniu. Powinni ująć to tak że ma jakoś to powietrze w minimalny stopniu
doprowadzane a tak film stracił swój realizm ale ogólnie do obejżenia.
Ale jak mieli by mu ten tlen doprowadzać ? Moim zdaniem jakby zrobili mu tam do tej trumny jakąś instalację doprowadzającą tlen to by gorzej to dla filmy wyszło. Ja osobiście wolę przymrużyć oko na to, że powinien mu się skończyć tlen, niż widzieć tam coś takiego. Według mnie tak jak zrealizowali to twórcy jest chyba lepiej, aczkolwiek oczywiście poniekąd się z tobą zgadzam, że jest to nie realistyczne, ale można na to przymrużyć oko :)
1. Tam mu ktoś pompąwał powietrze bo jak sie zbliża do tej jednej dechy co jest taka dziura to mu sie włosy ruszają czyli powietrze wlatuje
2. Mogli go tam gdzie na powierzchni posadzić na stole i piasek sypać na niego...
3. Fakt... Mafijna trumna to nie była (w mafijnej na 3 godziny powietrza starcza) ale z drugiej strony to tylko film
4. Przed piasek mu sie powietrze dostawało.. tak jak węże zakopane kilka metrów w piasku mogą oddychać bo przez szczeliny sie powietrze dostaje
5. Był płytko zakopany bo tem wąż (znam ten gatunek) nie zakopałby sie dalej niż 40 cm
Bredzicie panowie. Na 20 minut to 30 litrowe wiadro na głowie pod wodą wystarcza.
1) Dane podstawowe:
- Szacowane wymiary trumny: 220 cm długości; 80 cm szerokości; 60 cm głębokości. (to bardzo spora trumna, aktor dał radę się w niej obrócić w szerokości)
- Człowiek średnio spala 200 ml tlenu na minutę
- W powietrzu jest 20% tlenu
- Tym samym każda minuta życia odpowiada 1 litrowi powietrza w trumnie
- 1 dm^3 (sześcienny) = 1 litr
- Przyjmijmy, że Reynold waży 90 kg
- Obiętość człowieka przy przyjętej średniej gęstości równej 1.05 g/cm3 wynosi 95 dm^3 (czyli 95 litrów) przy masie 90 kg (człowiek składa się głównie z wody, a masa wody w kilogramach równa jest jej obiętości w litrach)
- Ubrania aktora i przedmioty znajdujące się w trumnie mogły ważyć łącznie około 10 kg maksimum czyli kolejne 10,5 litra
- 1 dm = 10 cm
Obliczenia:
Pojemność trumny 220cm x 80cm x 60cm = 22dm x 8dm x 6dm = 1056 dm^3 = 1056 litrów
Pojemność wypełniona powietrzem = pojemność trumny - objętość aktora i przedmiotów wewnątrz
1056 litrów - 105,5 litra = Pojemność wypełniona powietrzem
1056 l - 105,5 l = ok 950 l
950 litrów powietrza = 950 minut spalania tlenu, czyli 15 godzin.
Oczywiście Paul nie zachowywał się spokojnie, więc spalał o wiele szybciej, więc można przyjąć, że już tylko 10 godzin przeżyje.
Używał też zapalniczki i wywołał mały pożar, to mogło przyspieszyć spalanie o kolejnych kilka godzin. Nie wiadomo też ile leżał w trumnie nieprzytomny.
Mimo wszystko w takiej trumnie w spokojnych warunkach, można przeżyć kilkanaście godzin bez problemu. Człowiek wbrew pozorom spala bardzo mało tlenu. Co więcej trumna nie była szczelna, a gleba tlen oraz dwutlenek węgla chłonie i przepuszcza (nieznacznie ale zawsze) przez co była lekkim filtrem, czy gąbką owijającą trumnę. Nie jest to też gleba mokra, wilgotna, zmarźnięta, jak u nas w Polsce, jest to piasek pustynny, zimny, suchy i ziarnisty. On też przepuszcza tlen bardziej.
Dziekuję za te obliczenia, troche podniosły wiarygodność filmu w moich oczach :)
ale już na samym początku filmu podczas pierwszej rozmowy filmu twierdził że nie może oddychać a jeśli chodzi o twoje obliczenia to są bardzo rzetelne ale dla mnie mało wiarygodne gdyż za młodu jechałem z koleżką w bagażniku fiata sieny około 20 minut gdzie jakiś tam dopływ powietrza był i bardzo ciężko się oddychało.
Postać filmowa mówiła również, że ma panikę nerwicową. Dlatego wydawało mu się z początku, że zaraz się tam udusi, po czym zaczął się miotać. Gdy wziął leki już tak nie przeżywał. Radzę oglądać uważniej. Co do Twojego traumatycznego doznania w bagażniku, to proponuję przybliżyć rozmiar tego bagażnika i Twoją masę. Ja byłem kiedyś na chwilę zamknięty w rozkładanym tapczanie, sprawdzając czy się zmieszczę i tak jak mówisz - oddycha się ciężko, ale się oddycha. To efekt tego, że zanim dwutlenek węgla rozejdzie się po całym pomieszczeniu - to wdychasz go z powrotem i ten litr powietrza nie jest taki nasycony tym tlenem jak na dworze. Mimo wszystko oddychając powoli i mieszając powietrze niczym dolewającą się ciepłą wodę do ostygniętej zimnej wody w wannie - da się przeżyć długo.
I jeszcze jedna kwestia. Wydychając powietrze nie wydychasz samego dwutlenku węgla. Wydychasz to samo powietrze, które wciągasz, tylko już nienasycone 20% tlenem, tylko mniejszą ilością. Całego tlenu nie pochłaniamy. Gdyby tak było, to resuscytacja nie miałaby sensu ;), wręcz zabijałaby zamiast pomagać. Zatem spalając te 950 litrów tlenu oddychając w ciemności przy odpowiednio spokojnym oddychaniu - powinno starczyć tlenu na więcej niż 950 minut, bo 1 litr powietrza z 200 ml tlenu wdychasz i oddajesz z powrotem z małą ilością tlenu, ale zawsze.
Dwutlenek węgla to spalony tlen, a nie spalamy całego, bo:
"Wydychając powietrze nie wydychasz samego dwutlenku węgla. Wydychasz to samo powietrze, które wciągasz, tylko już nienasycone 20% tlenem, tylko mniejszą ilością. Całego tlenu nie pochłaniamy. Gdyby tak było, to resuscytacja nie miałaby sensu ;), wręcz zabijałaby zamiast pomagać. "
A nie przeszkadzałoby to, bo:
"...zanim dwutlenek węgla rozejdzie się po całym pomieszczeniu - to wdychasz go z powrotem i ten litr powietrza nie jest taki nasycony tym tlenem jak na dworze. Mimo wszystko oddychając powoli i mieszając powietrze niczym dolewającą się ciepłą wodę do ostygniętej zimnej wody w wannie - da się przeżyć długo. "
Czytamy uważniej
"za młodu jechałem z koleżką w bagażniku fiata sieny około 20 minut"
Rodzice chyba nie za mocno Cię kochali ;)
Nie, ale mam kalkulator, internet i uczęszczałem na lekcje fizyki w gimnazjum, a to właśnie ten poziom fizyki - gimnazjalny.
To współczuję poziomowi edukacji z Twoich lat młodości, gdy było 8 lat podstawówki i każdy rok o niczym.
skąd możesz wiedzieć jak było wtedy skoro nie chodziłeś 8 lat do podstawówki... Do tej pory kuleje nauczanie fizyki. Nawet na uczelniach i to państwowych...
Skąd mogę wiedzieć? Po pytaniu czy jestem fizykiem, po tak banalnych obliczeniach.
Niektóre wypowiedzi są równie dobre jak film. Twój tekst oraz dzieło "Pogrzebany" oceniam 7/10:) Pozdrawiam
Czyli całkiem spoko. Według filmwebowej skali moja wypowiedź jest dobra xP. danke
Co wy gadacie przeciez tam byly takie odjazdy kamery na zoomie ze ta trumna byla gleboka na 50m