PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1506}

Pokémon: Film pierwszy

Pocket Monsters: Mewtwo no Gyakushū
1998
6,6 9,2 tys. ocen
6,6 10 1 9225
5,4 7 krytyków
Pokémon: Film pierwszy
powrót do forum filmu Pokémon: Film pierwszy

Przed wlasciwym filmem jest jakis krotki koszmarek pt "Wakacje Pikachu". Przez kilkanascie minut prezentuja tam chyba wszystkie 149 pokemonow :(
A denerwujace jest ze pokemony nie umieja mowic, tylko wydaja z siebie jakies dziwaczne dzwieki (kazdy model inne dzwieki oczywiscie)
Film byl miejscami niezle psychodeliczny, nie wiem jak odebraly to dzieci, ale mnie te wstawki sie podobaly.
Przypomianajace miejscami scenowe dema komputerowe, badz fragmenty eksperymentalnych filmow z konca lat 60tych.
Ogolnie bardzo kolorowo (z przewaga zoltego - Pikachu jest doslownie wszedzie ;), szybkie tempo, rozne blyski i wybuchy. Piosenki na szczescie po angielsku, ale lepiej juz by byla to Britney Spears niz np. Natalia Kukulska.
W kazdym razie na soudntracku sie zawiodlem, w serialu jest lepszy.
Film opowiada o walce najpotezniejszego pokemona i jego zlego, ulepszonego genetycznie klona. Bylo kilka smaczkow dla starszych widzow,np jedna scena jak zywo kojarzyla mi sie z Robocopem :)
A ten zly pokemon, to prawdziwy potwor - wysadzil m.inn cale laboratorium (ze wszystkimi badaczami w srodku oczywiscie ;)
Do tego w polowie filmu zerwala (i zaczela sie palic!) tasma, moze to tak celowo, w tym momencie producenci oddzialywali na moja podswiadomosc? ;)
Nie wiem czy im sie udalo (zlap je wszystkie :) ale do tej pory mam tylko 3 tazoo z chipsow, ktore kupilem przypadkiem (a moze tak to sobie wmawiam? :)))