Zgadzam się z tobą, w końcu nie wiadomo czy Lee zaopiekowała się swoim ojcem czy nie. Sam pomysł na film, moim zdaniem świetny, głównie opierał się na relacjach między siostrami, matą i synem, gdzie ważny jest scenariusz, który nie był najlepszy. Gra aktorska całkiem dobra, ale wiele scen było niedopracowanych, jakby nie dokończonych też miałeś takie wrażenie?

też rozmyślałam o tym zakończeniu. Dotarło do mnie jednak, ze (jak sama zauważyłaś) film opowiadał o zawilych relacjach rodzinnych, na tym sie opieral. Chyba dobrze, ze nie pokazano sceny w ktorej Bessi umiera...film stalby sie ciezki do granic bolu fizycznego. A tak pozostaje na koniec nadzieja- moze Bessi wyzdrowieje, Lee zapewne zaopiekuje sie ojcem i ciotka, naprawi relacje z synem... Ten zabieg podtrzymal klimat filmu, w ktorym nic nie jest 'wprost'. Takie moje zdanie :)

Nie no, zakończenie jest jasne jak słońce. Bessi niestety umrze, bo nie ma dawcy szpiku, a Lea z chłopcami zostaje z ojcem i ciotką (scena, kiedy stoi w kuchni i patrzy na zdjęcie matki, to właśnie wtedy podjęła decyzję o pozostaniu). Tym bardziej, że Hank być może w swoim zawirowanym życiu wyjdzie na prostą, bo właśnie tam odnalazł swój dom i ciepło rodzinne, co niejednokrotnie matce "przez kwiatek" powiedział.

Dokładnie tak samo interpretuję te zakończenie.

dokładnie... świetny film

Ja za to uważam, że każdy może w takim przypadku napisać swoje zakończenie. Rezultat pomiaru wg fizyki kwantowej zależy od obserwatora :D więc ja uważam, że dojdzie do cudownej remisji choroby, a siostry zamieszkają w swoim pobliżu :)

Obejrzałem enty raz i niczego mi nie brakuje. Dobrze że się kończy zanim wzruszenia staną się powszechne. Wyjątkowo nie amerykański - nikt nikogo w sprawiedliwym czynie nie morduje. Nikt nie jest normalny, każdy ma swoją traumę i jedynym lekarstwem jest tolerancja i miłość. Jak się przyjrzeć to lepsze niż wielomiesięczna terapia. Szkoda tylko, że tak mało popularny i nagradzany. A muzyka - cudeńko. Aktorstwo pokazane przez Sobocińskiego ( mistrza) wyjątkowe. Pewnie każdy kto tam zagrał dumny jest ze swojej roli. W tej całej masie amerchłamu zdecydowanie polecam.