Zbrodnia w Nalibokach - masakra polskich mieszkańców wsi Naliboki dokonana przez oddziały radzieckich i żydowskich partyzantów 8 maja 1943 r. pod dowództwem Pawła Gulewicza z Brygady im. Stalina, w tym grupa składająca się z osób narodowości żydowskiej [trwa ustalanie czy była to część oddziału pod dowództwem Tewje Bielskiego, czy Szolema Zorina).
Spalono kościół, szkołę, pocztę, remizę i część domów mieszkalnych, resztę osady ograbiono. Zginęło także kilku napastników. W sowieckich źródłach szacowano liczbę zabitych Polaków na 250 osób.
Zbrodnia w Koniuchach - zbiorowe morderstwo co najmniej 38 polskich mieszkańców [mężczyzn, kobiety i dzieci; najmłodsze miało 2 lata] wsi Koniuchy [dziś na terenie państwa litewskiego, dawniej w II Rzeczypospolitej w województwie nowogródzkim w powiecie lidzkim] dokonane 29 stycznia 1944 przez partyzantów radzieckich i żydowskich. W czasie pogromu we wsi spalono większość domów, oprócz zamordowanych co najmniej kilkunastu mieszkańców zostało rannych, a przynajmniej jedna osoba z nich, zmarła następnie z ran. Przed atakiem wieś zamieszkana była przez ok. 300 polskich mieszkańców, istniało w niej - ok. 60 zabudowań. Partyzanci radzieccy wcześniej b. często rekwirowali mieszkańcom wsi żywność, ubrania i bydło, dlatego też tutejsi mieszkańcy powołali niewielki ochotniczy oddział samoobrony.
W sprawie masakry w Koniuchach prowadzone jest śledztwo przez IPN. Dotychczas ustalono, że napadu dokonały radzieckie oddziały partyzanckie stacjonujące w Puszczy Rudnickiej: „Śmierć faszystom” i „Margirio”, a wchodzące w skład Brygady Wileńskiej Litewskiego Sztabu Ruchu Partyzanckiego, oraz „Śmierć okupantowi”, wchodzący w skład Brygady Kowieńskiej. Do oddziałów tych należeli Rosjanie i Litwini, większość oddziału „Śmierć okupantowi” tworzyli Żydzi jak również żołnierze Armii Czerwonej zbiegli z obozów jenieckich. Oddział żydowski liczył 50 ludzi, a oddziały rosyjsko-litewskie ok. 70 osób. Dowódcami byli Jakub Penner i Samuel Kaplinsky.
jak można mieszać dwie różne rzeczy tj radzieckich i żydowskich ?
to jak ktoś był Ruskim to nie mógł być Żydem?
A tak poza tym to ilu Polaków zginęło w takich pogromach, a ilu Żydów?
Jak już masz się czepiać to przypomnij lepiej o maskarze Polaków na Wołyniu dokonanej m.in przez UPA. To chyba trochę większa liczba i fakt, o którym słyszało znacznie więcej osób.
A co do samego filmu i jego tematu to chyba najwięcej do gadania ma sam Pasikowski, który tak to sobie wymyślił, taki miał pomysł i wizję na film. A ty pewnie nawet nie masz pojęcia że przez te 10 lat od ostatniego filmu jaki nakręcił stworzył np. scenariusze do filmów o Zawiszy Czarnym, Monte Cassino, Dywizjonie 303, tyle tylko że nie znalazł jak narazie producenta, który by mu taki film sfinansował.
No ale zamiast coś poczytać i się dowiedzieć lepiej podprogowo pierd*lić bzdury o tym że Pasikowski to zdrajca.
Smutni są ludzie którzy tak myślą. Nudne muszą mieć życie budząc się co rano, wyszukać zdrajców ojczyzny.. haha
"A ty pewnie nawet nie masz pojęcia że przez te 10 lat od ostatniego filmu jaki nakręcił stworzył np. scenariusze do filmów o Zawiszy Czarnym, Monte Cassino, Dywizjonie 303, tyle tylko że nie znalazł jak narazie producenta, który by mu taki film sfinansował." I to jest bardzo ważna wypowiedź, która sporo pokazuje..... można z tego wywnioskować, że nikt nie chce produkować filmów o polskich bohaterach (wypadałoby zapytać czemu i komu jest to na rękę) albo/oraz, że skoro Pasikowski nie mógł przez wiele lat znaleźć chętnych do wyprodukowania takich filmów to chcąc w końcu zaistnieć postanowił nakręcić obraz, który producentów znajdzie... (i też wypadałoby zapytać komu i czemu jest to na rękę).. proste? wg mnie proste....
Po pierwsze to Pasikowski nic nikomu nie musi udowadniać po to aby zaistnieć, bo dawno już w polskiej kinematografii zaistniał i ma w niej swoje miejsce.
Po drugie stwierdzenie, że powstanie takiego filmu komuś jest na rękę śmierdzi mi na milę "macierewszczyzną" szukaniem wszędzie spisków i wrogów chcących zniszczyć Polskę [o matko jaki mam ubaw z takich ludzi;].
A po trzecie - najważniejsze - jednym z celów sztuki jest prowokować, zadawać pytania, dawać do myślenia i jak ktoś tego nie rozumie to nie ma co z takimi oszołomami rozmawiać. Niech sobie oglądają np. filmy o 'Wielkim Polaku w białych kapciach z Watykanu' zapominając o tym że negując antykoncepcję nie reagował na sprawy AIDS, pedofilii w kościele itd.
Praet, delikatną swa sugestię dla Pasikowskiego powinienem rozpocząć od wielce interesującej na scenariusz historii poczynań żydowskiej policji w getcie warszawskim, co byłoby formą dotknięcia stołu. Tu jednak nożyce się odezwały hurtem nim w ten stół uderzyłem.
Mądrej głowie dość po słowie.
Pozdrawiam
Panie! Pasikowski niech nakręci film o historyku Dariuszu Ratajczaku albo o mordzie na Żydach w Ludmiłówce w 1943.
"przez te 10 lat od ostatniego filmu jaki nakręcił stworzył np. scenariusze do filmów o Zawiszy Czarnym, Monte Cassino, Dywizjonie 303, tyle tylko że nie znalazł jak narazie producenta, który by mu taki film sfinansował."
No patrz, a no Pokłosie znalazł. Ot, zagwozdka.
No, no, ja też z zadziwienia wyjść nie mogę jakimi to drogami ta kasa się szwenda i gdzie tak przecież przypadkowo trafia... ale oczywista to oczywistość, że jednak do wielkich tFurców sławiących po całym świecie polskie drzwi od stodoły, mające szerokie zastosowania, tak w lotnictwie jak i celebrowaniu miłosierdzia.
Polacy, Słowianie i Patrioci!
Czy ten puknięty w niemalowane to jakiś gej po HIVolizie...
A ty co się wysługiwać chcesz Pasikowskim? Jesteś d. wołową z dwiema lewymi rękami? Bierz się za kamerę i sam nakręć film, NOTIBOF, na taki temat, jaki tobie odpowiada.
Jeszcze znajdź sponsora takiego jak Skarb państwa (3,5 mln zł). Widzisz różnicę?
Powinniśmy być dumni jako naród ,że potrafimy przyznać się do błędów a nie retuszować historię jak niektóre państwa.
Izrael to państwo uznające się za lepsze, sam szczerze nie do końca ich lubie i uznaję ,że były momenty kiedy i oni retuszowali historię.
Używając tylko czasu przeszłego czynisz to z ignorancji czy z lęku, by stróżom politycznej poprawności się nie narazić?
Ale czemu p. Pasikowski ma kręcić taki film? On niby nakręcił film o naszych błędach i że podobno ma wzbudzić do myślenia i niby "przeprosin" za to choć osobiście ja nie mam zamiaru nikogo przepraszać za czyny bandy głupków.
To sami Żydzi jakby chcieli pojednania i pokazania prawdziwej historii powinni zrobić film o którym wspominasz. Tylko różnica miedzy nimi a nami my umieliśmy się przyznać do błędów a konkretniej błędów oszołomów. Ale oni wątpię że to zrobią ponieważ gdyby to Żyd nakręcił taki film mimo że jest Żydem został by antysemitą. Nie wiem czy widziałeś film "Liban" który nie pokazał ich w dobrym świetle a był nakręcony przez osobę pochodzenia Żydowskiego i był bardzo potępiony przez swoich.
Także na pewno oni nie przyznają się do błędów chyba że za 1000-lat.
POGROSSIE
W Jedwabnem większość miejscowych Żydów ocalała, skutecznie ukryta przez swoich chrześcijańskich sąsiadów
"Pokłosie"? Nie, dziękuję
RECENZJA
Leszek Żebrowski historyk
Przystępując do oglądania takiego filmu jak "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego (opartego na jego własnym scenariuszu), musimy pamiętać, że jest to bardzo kosztowna dziedzina sztuki, wymagająca ogromnych nakładów finansowych. Skąd więc można brać środki na finansowanie "wizji reżysera"? Przede wszystkim należy doić instytucje państwowe, ponadto trzeba szukać odpowiednich sponsorów. Ale przecież nie każda "wizja" poparta scenariuszem, propozycją obsady itp. ma szansę powodzenia.
Nikt nie ukrywa, że inspiracją tego filmu stali się "Sąsiedzi" Jana Tomasza Grossa i jego "wizja" historii. Mamy więc wizję artysty opartą na szczególnej wizji publicysty. Piszę wprost - publicysty, albowiem dziełko Grossa nie jest książką naukową, za jaką jeszcze w pewnych kręgach uchodzi. Sam Gross ją za taką uznał, twierdząc, że są w niej... przypisy, więc jest naukowa. Ale lista jego oczywistych błędów i przekłamań jest ogromna.
Pasikowski, mając dobrze przetartą drogę w kręgach opiniotwórczych, poszedł znacznie dalej. Wybierając z Grossa dowolnie to, co mieściło się w jego wizji, dołożył jeszcze to, na co wówczas i sam Gross by się nie zdobył.
Niemcy nawet świadkami nie byli
Jeśli jest polska wieś, Podlasie, reminiscencje wojenne, Żydzi, Polacy, to już prawie wszystko wiadomo. Okazuje się, że cała praktycznie wieś coś wie, ale nie powie, natomiast nienawiścią darzy młodego Józefa Kalitę, który ot tak, sam z siebie zbiera żydowskie nagrobki i na swym polu tworzy z nich symboliczny cmentarz. Jednak ani on, ani jego starszy brat Franek nie znają strasznej historii swej rodziny i swej wsi. Powoli jednak zaczynają się dowiadywać... Dalej mamy prostacki schemat: latem 1941 r., tuż po zajęciu tych ziem przez III Rzeszę Niemiecką (nie ma oczywiście mowy, co się działo wcześniej), do wsi przyjeżdża dwóch (tak, zaledwie dwóch) Niemców. Dają mieszkańcom wsi pozwolenie na wymordowanie miejscowych Żydów i natychmiast wyjeżdżają. W tej "wizji artysty", czyli Pasikowskiego, Niemcy nie mogą być sprawcami zbrodni, a nawet nie mogą być jej świadkami. Następnego dnia mieszkańców ogarnia morderczy szał. Gromadzą "swoich" Żydów, prowadzą ich... do chałupy starego Kality (ojca Franka i Józka, "bohaterów" filmu), który użycza własnych pomieszczeń do spełnienia żądzy mordu, i tam ich wszystkich żywcem palą.
Gdy Żydówki wyrzucają małe dzieci poza ogień, chłopi nadziewają je na widły i ciskają w płomienie. Jest jeszcze motyw pił i odrzynania głów. Taki los spotyka np. żydowską dziewczynę, która jakoby odrzuciła wcześniej, przed wojną, zaloty miejscowego amanta. On w zamian za to obecnie zabawia się jej obciętą głową jak piłką. To było już u Grossa, skoro tam przeszło, to Pasikowski może iść dalej.
Ale przecież w Jedwabnem większość miejscowych Żydów ocalała, skutecznie ukryta przez swoich chrześcijańskich sąsiadów. Przeżyli w miasteczku, przez Polaków nie byli niepokojeni przez następnych kilkanaście miesięcy, do czasu, aż ich Niemcy wywieźli do okolicznych dużych gett jesienią 1942 roku. W 1945 r. spora, kilkudziesięcioosobowa grupa wróciła do Jedwabnego, mieszkając tam przez kilka miesięcy przed wyjazdem dalej, do Europy, USA i Palestyny. Kilka osób zostało na stałe w Jedwabnem (w tym prezes przedwojennej gminy żydowskiej) i wtopiło się w otoczenie, a więc w swych rzekomych morderców!
W filmie Pasikowskiego jest już tylko gorzej. Bracia dowiadują się straszliwej prawdy. Ich ojciec nie tylko oddał własny dom do spalenia Żydów, ale w dodatku własnoręcznie podłożył pod nich ogień. Okazuje się, że większość mieszkańców wsi stanowili Żydzi. Dziś, gdy już ich nie ma, wieś liczy jakoby już tylko kilkanaście chałup...
Jesteś filosemitą? Zaraz cię w Polsce ukrzyżują!
Franek Kalita studiuje przedwojenne akta własnościowe, bo coś mu się w papierach nie zgadza, bank nie chce dać kredytu jego bratu pod zastaw gospodarstwa. I słusznie, bo "ich" gospodarstwo nie jest ich! Także sąsiedzi Kalitów nie są na swojej ziemi, tylko na cudzej, oczywiście żydowskiej. Co więcej, Polacy przed wojną mieli swoje gospodarstwa wyłącznie na... bagnach i nieużytkach. Co innego gospodarstwa żydowskie, wyłącznie dobra ziemia, dobrze położona. Mamy więc już dwa motywy. Pierwszy to rzekoma odwieczna polska religijna nienawiść do Żydów, którą - jak się zaraz okaże - miejscowi chłopi do dziś wysysają z mlekiem matek, żywiąc się dziedziczną nienawiścią. Motyw drugi to zawiść biednych do bogatych, czyli pokazanych w krzywym zwierciadle polskich chłopów do miejscowych Żydów. Kalitowie objęli bowiem nie tylko ziemię, ale i zabudowania żydowskie, które są lepsze, wygodniejsze. Pod swoje podłożyli ogień, żeby pozbyć się żydowskich sąsiadów. Czyli schemat jest prosty: źli Polacy, dobrzy Żydzi. Mordercy i ofiary. Rabusie i właściciele.
Zwieńczeniem filmu jest ohydna scena ukrzyżowania Józefa Kality przez mieszkańców wsi na drzwiach jego własnej stodoły. Tu i teraz, w XXI wieku, w Polsce. Na miejscu jest oczywiście policja, jakieś służby, ale nikt nieszczęśnikowi nie przychodzi z pomocą, nie zdejmuje go, nie ratuje. Oto wizja, która ma być przesłaniem filmu.
"Pożyteczni idioci" kreują politykę historyczną
Polski Instytut Sztuki Filmowej wyłożył na ten film prawie 6 mln zł (pokrył w ten sposób aż dwie trzecie całości kosztów). PISF został powołany jeszcze przez SLD w 2005 r. i do jego zadań należy m.in. promocja polskiej kinematografii na świecie i edukacja filmowa. Na mocy ustawy środki, jakimi zarządza Instytut, pochodzą z wpłat nadawców telewizyjnych, platform cyfrowych i telewizji kablowych. Haracz płacą także właściciele kin i dystrybutorzy filmów. Czyli w ostatecznym rachunku płacimy my, jako widzowie telewizyjni i filmowi. Reszta funduszy na ten film pochodzi m.in. z rządowych i prywatnych funduszy... rosyjskich. Do tego mamy zachwyty i pochwały Bogdana Zdrojewskiego, polityka PO oraz obecnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Nie są one przypadkowe.
Ten film wpisuje się w określoną politykę historyczną rządu PO - PSL pod kierownictwem Donalda Tuska. "Pokłosie" spełnia bowiem oczekiwania tych sił, które chcą nas obarczyć współudziałem w holokauście, to zaś wiąże się z łatwiejszym pozyskaniem kilkudziesięciu miliardów dolarów w ramach "odszkodowań". Kto wie, czy z czasem nie zostaniemy jedynymi winnymi, albowiem wystarczy dołożyć nam łatkę "nazistów" (a film Pasikowskiego to krok milowy w tym kierunku), a wszystko stanie się takie proste, wręcz prostackie.
Trzeba tu koniecznie przypomnieć słowa Izraela Singera, sekretarza generalnego Światowego Kongresu Żydów w latach 2001-2007, który onegdaj w Buenos Aires powiedział, że "ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. My nigdy na to nie pozwolimy. (...) Będziemy im to powtarzać, dopóki Polska ponownie nie zamarznie. Jeśli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie atakowana i upokarzana na forum międzynarodowym".
Przekaz z Polski
Ale tak naprawdę nie jest to film o nas, co każdy prawie człowiek zrozumie nawet bez jego oglądania. I tym bardziej nie jest to film dla nas. Na premierach przy zgromadzonych "artystach" było trochę gawiedzi, co można było pokazać i medialnie wykorzystać. Maciej Stuhr, jeden z głównych aktorów tego gniota, błysnął niezwykłą erudycją, mówiąc, że przecież nie takie mamy grzeszki w swej przeszłości, bo... "przywiązywaliśmy dzieci pod Cedynią jako tarcze i to jest super". No cóż, jaka wizja, taki dobór do niej artystów. I gdyby ktoś zamienił Grossa i młodszego Stuhra w ich rolach, to zapewne nie byłoby żadnej różnicy, jeśli chodzi o poziom ignorancji i złej woli. Dodajmy do tego Pasikowskiego jako piewcę esbecji (osławione filmy "Psy") i wybuchowa mieszanka gotowa.
To nie film dla nas, tu, w Polsce. Byłem na porannym pokazie w jednym z najlepszych kin w Warszawie. Na sali znajdowały się aż trzy osoby, włącznie ze mną. Widzowie głosują nogami (nie przychodząc), głową (swój rozum przecież mają) i kasą. I tak będzie, po co bowiem tracić czas i pieniądze na oglądanie bzdur? Podobnie było z innymi tego typu filmami, które wielkiej kariery w Polsce nie zrobiły.
Ale akcja napędzania widowni przez nauczycieli i ich uczniów już się rozpoczyna. Brońmy przed tym nasze dzieci! Przecież nie są one własnością państwa, a tym bardziej środowisk, które takie akcje promują. Mają one w tym określony interes - z jednej strony chodzi o rozprzestrzenianie skrajnej, ideologicznej propagandy, z drugiej zaś o gromadzenie funduszy na następne "dzieła" tego typu. Jeśli szkoła ma być rzekomo neutralna światopoglądowo, to tu mamy przecież do czynienia z promocją jednostronnych kłamstw w olbrzymim natężeniu.
To przecież film przeznaczony dla zagranicy. Taki właśnie przekaz wychodzi z Polski w świat - zobaczcie, tacy byliśmy i nadal tacy jesteśmy, nie ma żadnych zmian. To przekaz w znacznym stopniu urzędowy i rządowy (finansowanie ze środków publicznych i publiczne pochwały z ust politycznych prominentów). I przekaz ludzi, którzy aspirują do miana kulturalnej i każdej innej elity. A kina i telewizje niemieckie z lubością to pokażą, przypominając w ten sposób, że Niemcy byli jedynie Kulturtraegerami, czyli usiłowali nas cywilizować. Podobnie podejdą do tego media w USA, Rosji i reszta świata.
Jest to zagadnienie, którego znaczenie jest jeszcze szersze. Samo narzekanie nic nie da. Nawet głosowanie nogami, czyli bojkot takich filmów (a tu na szczęście mamy z tym do czynienia), sprawy nie załatwia. Niechże taki artysta wykłada swoje oszczędności, niech sprzeda samochód, mieszkanie, niech robi taki film za swoje prywatne środki. I niech liczy, że to mu się zwróci. Dlaczego oni tak mocno i nachalnie wyciągają łapy po nasze pieniądze? Dlaczego utwierdzamy ich w przekonaniu, że im się od nas cokolwiek należy? I dlaczego nasze państwo (tak, nasze, nie rezygnujmy z niego i kontroli nad nim) bierze w tym udział, jednostronnie, wbrew naszym interesom, wbrew prawdzie historycznej i wbrew racjom moralnym, które są przecież bardzo łatwe do udowodnienia?
******************************
Tylko świnie siedzą w kinie, gdy Ojczyzna ginie...
Źródło tych rewelacji jest tak samo obiektywne, jak twoja ocena "Pokłosia". W związku z tym, że nie raczyłeś nawet dać linka co do źródła, zrobię to ja: naszdziennik.pl/mysl/15710,poklosie-nie-dziekuje.html. "Nasz Dziennik" - i wszystko jasne.
Zbyniu, Leszek Żebrowski, historyk, pisuje nie tylko do ND, ale widzę ja widzę, żeś siedział w kinie (8/10) więc "wszystko jasne".
Nie obwiniaj się :)
- Dlaczego, co się stało?
- Nic, Kubusiu Puchatku, nic. Nie wszyscy mogą i któryś z nas też nie może. I w tym cała rzecz.
Najgorzej, że tych którychś z nas całkiem sporo...
A to się znowu porobiło...
NOTIBOF przestań już pierdzielić farmazony i szukać za wszelką cenę potwierdzenia tez które sam stawiasz. Ja też jestem Ci w stanie przytoczyć "historyka" (bo tak się o takich osobach powinno pisać) który twierdzi że to Polacy w Katyniu strzelali do Rosjan...
Prawda jest taka że byli Niemcy którzy zabijali Polaków i Żydów, byli Żydzi który zabijaki Niemców i Polaków, oraz byli Polacy którzy zabijali Żydów i Niemców.
Film przełamuje pewne tabu. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego aby nas Polaków stawiać w innym świetle niż jako prawych i honorowych ludzi. Ale aby zobaczyć że nie wszyscy tacy jesteśmy i byliśmy wystarczy tylko chcieć porozmawiać ze starszymi obywatelami naszego kraju którzy mieli wątpliwą przyjemność żyć w czasach II wojny światowej. Takich historii jest wiele, ale nie mówi się o nich ani nie pisze. Wystarczy tylko wspomnieć o kilku obywatelach niemieckich którzy niemal całe życie mieszkali w Lubrańcu, którzy w czasie wojny pomagali swoim sąsiadom - Polakom jak tylko mogli, i którzy w "nagrodę" za to zostali przez kilku z nich zawleczeni do pobliskiego lasku i tam rozstrzelani. I to wszystko miało miejsce już po wojnie na oczach innych mieszkańców. Ale o tym się głośno nie mówi, bo to nie pasuje do naszego wizerunku Polaka - patrioty.
Polacy, Słowianie i Patrioci!
Ten ordynus tajes, też siedział w kinie a teraz rżnie głupa zatajając fakt iż tylko w Polsce za ratowanie żydów groziła kara śmierci dla całej rodziny. Dodajmy mu kontekst do przemyślenia:
Polacy, Słowianie i Patrioci!
Radek K. u jankesów w salonie 24 prezentuje Brunona Kwietnia, z komentarzem świadczącym, że ma kiełbie we łbie:
http://heterykon.blox.pl/resource/BrunonKwiecien.jpg
„Powyżej pan zamachowiec...
Nie, nie chodzi o wiosnę a jedynie o adiunkta na wydziale UR w Krakowie który prawdopodobnie planował zamachy...
Teraz ta opera mydlana jest wszędzie na świecie a w POlsce będzie wałkowana pod kątem jeszcze większych uprawnień ABW i innych służb. Myślicie że potrzebny im stan wojenny? Oni go nam urządzą bez wprowadzania go oficjalnie. Praktycznie w tym momencie Państwo wypowiedziało wojnę swoim obywatelom a nadchodzą czasy totalnej inwigilacji i delegalizacji wielu ugrupowań.
Scenariusz pisany musiał być długo i dokładnie...
A Panu Kwietniowi i tak udowodnią związki z PiS i klubami GP i RM i ONR... I co tam jeszcze chcecie...
Zakład?”
Zakładać się chce, hazardzista jeden...
*******************
Zastanówmy się czy to już?
Tytułem wstępu pochylmy się nad historyczną refleksja. Dawno, dawno temu, gdy Zachodnie Ludy miały już dość hucpy obrzezanego narodku handlowych nomadów i zorganizowały mu pogromy, to na nowe żerowisko polin sobie upatrzyli na słowiańskich ziemiach, gdzie już tysiąc lat temu zapuszczali się bursztynowym szlakiem by napadać, rabować i porywać dzieci płci obojga, by sprzedawać je w niewolę. Przybywali do nas grupami w różnych porach roku, ale szczególnie upodobali sobie grudzień, styczeń, marzec, kwiecień, maj i lipiec. Tak im się spodobały, że pisane z dużej litery ostały się im nowymi nazwiskami. Zamożniejsi i pychą podszyci, a robiący szemrane interesy w miastach, przy arystokratycznych pałacach, czy u wojewodów, ostali nam się jak ten żyd Poznański, Warszawski, Chęciński, Czartoryski, czy Wojewódzki, bo Powiatowym nikt nie chciał zostać.
Obecnie jakaś nie dopieszczona żona zakablowała na krakowskim kaźmierzu dra Kwietnia, donosząc na niego, że sejmem się interesuje zamiast małżeńskich obowiązków pilnować i solidnie jej kuciapkę ochędożyć. ABW się załapało sukces ogłaszając, że polskiego terrorystę z czterema tonami materiałów wybuchowych w kieszeni, narodowca i antysemitę złapali. Ale kto tu kogo chce straszyć, skoro pięć lat władzuchnę germanofile dzierżą i filosemitom na powrót przekazać nie chcą.
Polak, Słowianin i chrześcijanin na zdrajców i wrogów miał szable i kosy na sztorc przekute, a gorszycielom z uprzejmości był gotów pomagać w przywiązywaniu kamienia u szyi, ale terroryzmu z bombami nie popiera, bo w Kodeksie Honorowym Boziewicza tak haniebnego zapisu nie ma.
Krzysiu zaś temat doprecyzował tą parafrazą:
Kiedy żydzi przyjdą ukraść twój dom,
ten, w który mieszkasz – Polskę…
Motywy leżące u podstaw próby zamachu na Marsz i jego przewidywane/planowane skutki: rozlew krwi, potem restrykcje policyjne przeciw Polakom – o stałym administracyjnym charakterze – są proste. Byłoby to przyspieszenie powstawania nowych struktur administracyjno-ludnościowych w Polsce, które uczyniłby Polskę jeszcze słabszą, niż jest obecnie. Zmiany takie byłoby najłatwiej dokonać właśnie przy okazji tego chaosu i naprędce wymuszanych zmian prawnych.
Chodzi tu o otwarcie Polski ma inwazję osadników żydowskich z Izraela ( 3 000 000). O stworzenie przy takiej okazji warunków prawnych, terytorialnych i logistycznych na wolną „przestrzeń życiową” dla żydów – uciekinierów z Bliskiego Wschodu. Żydom zaplanowano dać miejsce w Polsce – na ich nowe masowe osadnictwo, możliwe, że pod przykrywką pomocy humanitarnej z powodu obecnie planowo wywołanej wojny. Jest to – rzecz jasna – nic nowego, ale reaktywacja dawnych planów Judeopolonii.
http://forum.dlapolski.pl/viewtopic.php?p=53920#53920
przeczytaj jeszcze raz mój wpis, a jeżeli to nie przyniesie efektu to przeczytaj go jeszcze raz, i jeszcze raz, aż do skutku gdy go w końcu zrozumiesz. To co mi odpisałeś kompletnie nie ma związku z tym co ja napisałem... Brak argumentów? Brak wiedzy? Paranoja...?
Polacy, Słowianie i Patrioci!
Ten toytoy kontekstu nie skumał, historyka też nie przedstawił, ale udowidnił, że czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka...
A Rosjan zabijających Polaków niemców i żydów nie było :P :D xD ? hhahahhaha czytam was wszystkich i nie wierze tępy narodzie czeka cie zguba ! :] I tyle hahahhahahahhaah !
To, że koleś pisuje do innych publikacji nie ma w tym momencie żadnego znaczenia. Przytoczyłeś go z ND, bo akurat pasował do twojej ideologii w kontekście tej rozmowy a wytknąłem ci to, bo ND to dokładnie tak samo "obiektywne źródło" jak opluwane przez "jedynych prawdziwych patriotów" i "Polaków" stojące po przeciwnej stronie TVN czy GW.
Po wtóre w dobrym tonie - a przede wszystkim logiczne - jest to, że zabiera się głos w rozmowie o filmie, który się widziało. Tak, dałem temu filmowi 8, bo normalnie zasługuje na niego (i bynajmniej nie chodzi tutaj o wątek żydowski).
Czytając twoje wypociny w poprzednich wątkach nawet nie wchodzę w jakąkolwiek dysputę. Parafrazując Nalberczaka z "Bruneta..." - "Jak wchodzisz do cudzego łóżka, to se najpierw nogi umyj!"
Bez odbioru.
Oczywiście że nie wchodzisz w dysputę bo twoje argumenty są intelektualnie miałkie. :) A co najważniejsze: nie stoi za nimi Prawda. Ani historyczna ani ta moralna.
Ale CO jest jasne? Co złego w Naszym Dzienniku? Ja im wierzę bardziej niż np. Gazecie Czosnkowej.
I dlatego oni są tam gdzie są - poziom życia, znaczenie na arenie, polityce światowej(!) - a my tu gdzie jesteśmy - w czarnej d....e i nawet w Europie nikt z nami się nie liczy.
"Znalezione w sieci: (Izaak Stolzman był Żydem rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD oskarżonym o ludobójstwo.) Torturowany mężczyzna ‘przypomniał sobie’, że narkotyk był przywieziony z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie. Stolzman vel KWAŚNIEWSKI jak to usłyszał, to sie wściekł, zawołał dwóch NKWD-zistow, tez żydów, którzy zgwałcili 15-letnią córkę oraz żonę. Po zgwałceniu kobiet, Stolzman wziął ze stołu aparat, rozerwał pochwę a Bartkowski wepchnął nagrzany pręt do czerwoności w skrwawiona pochwę dziewczyny. Nastąpił niesamowity krzyk bólu. Tak samo postąpiono z matką dziewczyny. Niepotrzebne kobiety wyniesiono do następnego pomieszczenia, gdzie zostały zastrzelone. "Stolzman w dalszym ciągu prowadził śledztwo w stosunku do torturowanego mężczyzny, nie wierzył jego zeznaniom, ze ten z uporem maniaka powtarzał, że narkotyki zostały przywiezione z UB w Szczecinie. W pewnym momencie kazał nagrzać pręt, a Bartkowski z cała siła wepchnął w odbytnicę, powtórzył sie ten sam scenariusz – ryk człowieka mordowanego. Po zakończeniu „eksperymentu” został zastrzelony, w tył głowy. Wykonawca był Lebe Bartkowski.(...) Przyszli do Stolzmana, aby uzgodnić ilu mają przysłać więźniów do zamordowania, spalenia lub zasypania wapnem. Książka "Polski holocaust"
Madziu, ten Pasikowski temat Twój w tym wątku zdyskwalifikuje bo to działo się już po wojnie, w wolnej tzw. Ludowej.
Pozdrawiam Cię serdecznie i przytulam czule, choć tylko wirtualnie.
W każdym zakątku świata robi się filmy o patosie tego kraju, patriotyczne, wychwalające dany naród, tylko w Polsce pseudoartyści są na tyle głupi by strzelać sobie w kolano i robić filmy antypolskie, poniżające naród.
Część tego środowiska jest głupia zgodzę się, ale chyba jednak większość kieruje się innymi względami. Chodzi po prostu o koniunkturalizm i trzymanie się burty poprawności POlitycznej, która zapewnia obecnie pracę, dalsze "poważanie" w swoim środowisku. Ludzie ci boją się ostracyzmu, wykluczenia poza nawias, w którym obecnie jest "cieplutko i bezpiecznie". Przyznają to niektórzy nieoficjalnie na boku jak Marian Opania, który odmówił ostatnio zagrania roli Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w filmie o katastrofie Smoleńskiej Antoniego Krauze...Są to powody POlityczne i lęk przed swoim środowiskiem, które mogłoby Pana Opanię zmarginalizować i wykluczyć towarzysko, a to wiąże się prozaicznie z kłopotami finansowymi :)
Boski gromie, to nie głupota lecz wdzięczność za chleb zrodzony znojną pracą ludu tej słowiańskiej ziemi, którym się karmią obficie by mieć siły do opluwania swych karmicieli. Pan Janusz, europoseł, chyba też był w kinie bo wypowiedział się na swym blogu tymi słowy:
Polacy zabijali, Niemcy ratowali Żydów...
Jak katharsis, to katharsis.... czas na polski film o tym, jak Polacy rżnęli piłami Ukraińców na Wołyniu 1. Moja wiedza z zakresu kultury światowej nie jest imponująca, więc może ktoś z państwa mi pomoże – czy powstał gdzieś znany na świecie film o tym, jak Niemcy zabijali Żydów? Czy taki film powstał zwłaszcza w Niemczech? Czy powstał jakiś film o naradzie w Wansee, gdzie uchwalono wymordowanie milionów Żydów, po czym skonsumowano na obiad meduzy i w trzech smakach drób. Ja takiego filmu nie znam. Był owszem „Ostatni etap” Wandy Jakubowskiej, z 1946 roku, ale poza Polska raczej nieznany. 2. Powstały za to światowe arcydzieła o tym, jak Niemcy ratowali Żydów. „Lista Schindlera”, „Pianista”. Jakże pięknie w nich pokazano wspaniałe postawy sprawiedliwych Niemców w obliczu wszechogarniającego zła. Schindler uratował tysiąc żydowskich robotników, w ten sposób, że po prostu nie wysłał ich na śmierć. A „Pianista” pokazał piękną postawę niemieckiego oficera, porucznika Hosenfelda, który bohatersko ratował od śmierci żydowskiego muzyka Władysława Szpilmana, któremu przynosił kanapki. Schindler ratował Żydów w Krakowie, Hosenfeld w Warszawie. Where is Cracow, where is Warsaw? In Poland... A Polacy? A Polacy, w liczbie piętnastu, zapędzali w tym czasie półtora tysiąca Żydów do stodoły w Jedwabnem. Niestety Niemcy tym razem wyjątkowo z ratunkiem się spóźnili... 3. Czy powstał jakiś światowej sławy film albo powieść – poprawcie mnie państwo, jeśli się mylę – o tym, jak Polacy ratowali Żydów w czasie wojny? Powstały za to sławne działa o tym, jak Polacy mordowali Żydów. Cały świat już zna „Sąsiadów” Tomasz` Grossa, a wkrótce pozna film „Pokłosie”. A wcześniej był słynny Shoah” Lanzmanna, o zbrodniczej wobec Holocaustu obojętności polskich chłopów. Z dzieł literackich i filmowych płynie w świat jasny przekaz - Polacy zabijali Żydów, a Niemcy ich ratowali. 4. Zbrodniczy naród, ci Polacy. Zbrodniczy od wieków, bo już tysiąc lat temu, okrutni Polacy mordowali niemieckie dzieci na tarczach pod Cedynią. Taki obraz Polski ma w oczach przeciętny Amerykanin, na przykład Barrack Obama. Taki obraz ma już też przeciętny Polak, na przykład Maciej Stuhr. 5. Kiedy już polscy twórcy przedstawią pełny obraz polskich zbrodni na Żydach, koniecznie trzeba będzie pokazać światu, jak Polacy rżnęli piłami Ukraińców na Wołyniu. Te straszne zbrodnie tez nie mogą zostać zapomniane. Jak katharsis, to katharsis...
Janusz Wojciechowski
Waldi też walnął felietonik choć w kinie nie był i mam nadzieję, że nie zawita tam za własną kasę. Zacytuję go w całości:
Hermann Shaper-komando SS Zichenau Schrotterburg
- to dowódca niemieckiego komanda Schutzstaffel(SS) o nazwie Zichenau Schrottersburg, które brało udział w mordowaniu Żydów na Podlasiu w roku 1941. I nie tylko w Polsce bo również na terenie Soviet Union - jak napisano w anglojęzycznej wersji Wikipedii. Można sobie wejść na stronę Hermann Shaper i poczytać - jeśli ktoś zna trochę angielski. Hauptsturmfurer Herman Shaper nosił numer obozowy w Narodowo Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec - 105 606. Urodził się w Strasburgu w roku 1911, mieście należącym wtedy do Niemiec..
Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się do sądu w Gissen, w sprawie dokumentów dotyczących sprawy hauptsturmfurerea Hermana Shapera, ale okazało się, że dokumentów nie ma, bo zostały zniszczone. Nie znam prawa niemieckiego i nie wiem, jak długo dokumenty są przechowywane zanim zostaną zniszczone. W każdym razie sąd w Gissen skazał w roku 1976 dowódcę Einsatzgruppen, hauptsturmfurerea na 6 lat więzienia, a ten po krótkim osadzeniu wyszedł na wolność ze względu na zły stan zdrowia..
Za co został skazany Hermann Shaper? Ano za mordowanie ludzi przy pomocy komanda SS Zichenau Schrottersburg na terenie Podlasia. I tak mordowanie Żydów odbywało się w końcu czerwca w Wiznie, tam gdzie bohatersko bronił się kapitan Raginis w 1939 roku, zanim nie rozerwał się granatem. Próbował bohatersko zatrzymać armię niemiecką - wykonywał swoje obowiązki wobec ojczyzny. Przez trzy dni armia niemiecka nie mogła posuwać się naprzód., bo siedmiuset wiernych ojczyźnie żołnierzy wykonywało swoje obowiązki.. Tak jak w roku 480 przed narodzeniem Chrystusa pod Termopilami.. Podczas tzw. drugiej wojny perskiej. Kserkses I z olbrzymią – 500 000 armią znowu zapragnął podbić Grecję - utknął pod wąwozem termopilskim, którego bronił król Sparty - Leonidas. Z jednej strony armia miała urwisko, a z drugiej - morze. Jak to często się zdarza: zdrada zadecydowała o zwycięstwie Persów, ale stracili 20 000 żołnierzy - Spartan poległo 2000.. Ale zatrzymali armię perską i uratowali tym samym flotę grecką, która pokonała Persów pod Salaminą w tym samym roku - na jesieni…
Herman Shaper nie był honorowym wojownikiem - mordował niewinnych Żydów, tylko dlatego, że byli Żydami, a on był Niemcem - z rasy Panów - w przyszłości świata. Łatwo jest mordować mając uzbrojone komando - Einsatzgruppen.. Ale trudno jest stanąć oko w oko z uzbrojonym przeciwnikiem.. Wizna to był koniec czerwca, potem - 5 lipca - był Wąsocz. Radziłów - 7 lipca, a 10 lipca – Jedwabne, Łomża - początek sierpnia, Tykocin 22-25 sierpień, Tutki - wrzesień, Piątnia, Zambrów.. To był rok 1941 - rok napadu Hitlera na swojego przyjaciela Stalina - 22 czerwca.. Tego dnia niezwyciężona armia niemiecka napadła na niezwyciężoną armię radziecką.. Uprzedziła napad towarzysza Stalina na towarzysza Hitlera.. A w tym czasie Einsatzgruppen robiło swoje..
No dobrze, dokumenty zostały zniszczone w Grissen - mam na myśli dokumenty dotyczące ss-mana Hermana Shapera, ale dlaczego wcale się nie wspomina przy okazji Jedwabnego o tym człowieku, jeśli człowiekiem można nazwać bestię w ludzkiej skórze? Ja jeszcze w mediach głównego ścieku nie słyszałem tego nazwiska, a Państwo? To Polacy wymordowali Żydów w liczbie 1600 - bo tak jest napisane na pomniku i taką liczbę podaje w swojej książce ”Sąsiedzi” „profesor” Tomasz Gros, przyjaciel pana Adama Michnika - „komandos„ z roku 1968.. A że jest to liczba lipna - może świadczyć fakt, że do żadnej ówczesnej stodoły nie weszłoby więcej ludzi niż 300, a według spisów NKWD - wszystkich Żydów wtedy w Jedwabnem było mniej niż 600.. Chyba, że dowożono ich z innych miejsc, ale wtedy - na terenie jurysdykcji Niemców i gestapo - nie było to możliwe.. Polacy nie sprawowali władzy wtedy na tym terenie.. Władzę sprawowali Niemcy z Nazistami - jeśli jest taka narodowość, którą często posługują się media górnego ścieku dezinformacyjnego.. Jest możliwym, że w mordowaniu i paleniu brały udział tamtejsze lumpy, ale Niemcy tym wszystkim kierowali, bo nie może być inaczej.. Oni sprawowali władzę, tak jak NKWD w Kielcach w roku 1946.. I być może udział w tym brał także Herman Shaper, bo sąd skazał go między innym za Jedwabne.. Ale nie ma papierów, bo papiery zostały zniszczone.. Czy w mym oku jedzie mi czołg? - chciałoby się zapytać. W sprawie zniszczonych papierów..
I jeszcze jedna sprawa: dlaczego pan Lech Kaczyński, ówczesny minister sprawiedliwości wstrzymał ekshumację Żydów w Jedwabnem? Bo nie zgadzałaby się liczba 300 z 1600, którą podał „światowej sławy historyk”, pan „profesor” Tomasz Gross? I która jest wyryta na pomniku.?. Czy tak ma wyglądać prawda? Prawda ustalona odgórnie, a nie przy pomocy faktów.. Prawda powinna być zgodnością z rzeczywistością, a nie z mitami.. Bo wtedy jest to mitologia.. I żyjemy w państwie mitologii.. I pan Aleksander Kwaśniewski przeprasza za to czego Polacy nie zrobili - bo zrobili to Niemcy i Naziści, przy współudziale propagandowym polskich kilku lumpów z marginesu.. Ale, żeby wszyscy Polacy byli odpowiedzialni za zbrodnię w Jedwabnem? W tym ja? Jest to fragment międzynarodowej propagandowej hucpy przeciw Polakom.. „Upokarzania Polski na arenie międzynarodowej”..
I rozpętał się hałas w związku z filmem „Pokłosie”, którego jeszcze nie oglądałem, ale przy nadarzającej się okazji – obejrzę. Sadzę, że potwierdzę jedynie swoje obawy.. Że film ma wymowę antypolską, zdejmuje odpowiedzialność za zbrodnie z Niemców - a przerzuca ją na Polaków.. Bo to jest obecnie aktualny trend na arenie międzynarodowej.. Niemcy są niewinni - winni są Polacy.. Tym bardziej, że „władza polska” podziela międzynarodowy punkt widzenia, tak jak pan aktor Maciej Stuhr.. Który - po ojcu - zostaję częścią układu władzy.. Zawsze będzie się wypowiadał po stronie władzy, która uwikłana jest w międzynarodowy establishment.. Nie zgodził się zagrać w tym filmie pan Bogusław Linda.. Bo takie piętno zostaje na całe życie.. Człowiek powinien robić to na co pozwala mu jego sumienie. Pan Stuhr będzie wywyższony, dostanie kolejne role, a pan Linda zostanie poniżony - ról nie dostanie.. Pan Maciej może znowu zagra w antypolskich „Ślubach Panieńskich” Alekasanda Fredry..
Oczywiście upaństwowiony Związek Artystów Scen Polskich, też wyraził swoje zdanie w zawiązku z filmem ”Pokłosie”, pana Władysława Pasikowskiego. Napisał był tak w oświadczeniu: ”Fakt, że sąsiedzi na wschodzie, północy i południu nie krzepią się do rachunku sumienia, dobrze im się żyje z kościotrupem w szafie - nie jest żadnym argumentem byśmy zło zamiatali pod dywan”(???) Ach tak! Pod dywan - i to zło! Że Niemcy wymordowali Żydów w Jedwabnem, przy współudziale tamtejszych kilku lumpów.. ”Polska powinna być wielkoduszna, tolerancyjna, pozbawiona trujących złogów szowinizmu i ksenofobii, traktująca wszystkich swych obywateli jak braci”(???)
Znowu to magiczne słowo "braci” - być może fartuszkowych. Bo wszyscy ludzie mają być braćmi, ale jedni „bracia” będą rządzili innymi ”braćmi” w imię internacjonalnego pojmowania braterstwa..
Pod oświadczeniem podpisali się: Olgierd Łukasiewicz, Stanisław Brejdygant i Maria Mielnikow.
Czy ktoś wspomni jednak o Hermanie Shaperze? I pójdzie tym tropem?
Wątpię!