Są takie filmy, których obejrzenie zmienia coś w człowieku, skłania do zastanowienia.
Dla mnie "Pokłosie" będzie jednym z nich. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy w przypadku tego dzieła skupiają się na jego ścisłej zgodności z faktami historycznymi lub jej braku. Nie jest istotne, czy zamordowano pięciu, czy stu pięciu Żydów, chłopów czy rzemieślników i czy miało to miejsce w Jedwabnem, czy w Pikutkowie Dolnym. Ważne jest, że Polacy mieli w tym swój udział. Że ślepa nienawiść popchnęła jednych ludzi do odebrania życia innym. I że ta nienawiść wciąż jest żywa, gotuje się w nas, gotowa wybuchnąć ("Ty Żydzie" jest w Polsce największą - obok "ty pedale" - obelgą). Dlaczego my, naród potrafimy unosić się dumą z powodu XVII-wiecznej bitwy pod Wiedniem, a nie umiemy przyjąć na klatę zbrodni, wyrządzonych niecałe sto lat temu? Jest w tym filmie taka genialna scena pokazująca, że Polak ma bezwarunkowy odruch pochylania głowy przed wszystkim, co ukrzyżowane, nawet jeśli przedtem własnoręcznie to zamęczył i przybił do krzyża... Czy to przypadkiem nie jest kołtuneria? Moim zdaniem przesłanie Pasikowskiego jest takie, że czyste sumienie można odzyskać dopiero wtedy, kiedy przyzna się do winy i poczuje za nią SKRUCHĘ. A do tego jeszcze bardzo nam daleko.
Trudno sie z Toba nie zgodzic. Sek w tym, ze wyraziles zdanie w sposob inteligentny. I to jest klucz do zrozumienia tego problemu. Jest znamienne, ze najbardziej hejtuja ten film ludzie, ktorzy maja elementarne problemy z konstruowaniem zdan poprawnie po polsku. Z drugiej strony ludzie wypowiadajacy sie sensownie ten film doceniaja. I taki jest mniej wiecej podzial. Koltuneria, oszolomstwo, antysemici, neonazisci to sa osobnicy w wiekszosci bez wyksztalcenia, o bardzo niskich mozliwosciach intelektualnych. Oni swiat widza w barwach czarno-bialych, bo inaczej nie potrafia. Musza upraszczac, musza stosowac stereotypy by jako tako sobie rzeczywistosc, przeciez zawsze zlozona, przetlumaczyc.
Tak, chlopi polskojezyczni mordowali Zydow i naprawde nie sposob tego faktu kwestionowac. Tak, chlopi polskojezyczni to byl lud wyjatkowo prymitywny. Wciaz niektorzy chlopi i ich potomkowie tacy sa, co widac chocby po tym forum. Chlopi (polskojezyczni i ukrainskojezyczni) dopuscili sie wielu zbrodni - to nie podlega dyskusji.
Przyznanie sie do winy, skrucha? Niestety, ale tutaj w gre wchodza kwestie kulturowe i religijne. Gdyby chlopi polskojezyczni i ukrainskojezyczni byli chrzescijanami, to moze doszloby do rozliczenia sie z wlasnych zbrodni. Tymczasem mamy do czynienia z ludem neopoganskim, ktory z chrzescijanstwem sie stykal, ale nigdy go nie zaakceptowal. Przyjal tylko do panteonu wlasnych bostw kilka postaci z religii chrzescijanskiej. ale wszystkie podstawowe dokryny i dogmaty chrzescijanskie odrzucil poczawszy od milosci do blizniego i zdolnosci do wybaczania.
Zarzuty pod adresem słabej umiejętności posługiwania się językiem polskim podnosi osoba która powołuje się na propagandę Jana Tomasza Grossa w książkach "Strach" i "Sąsiedzi" i twierdzi że, treści w nich zawarta jest zgodna z rzeczywistością.
Skończ szczylu z Selene! Cóż żeś się jej tak uczepił. Odpal tego grata z twojego zdjęcia do profilu i odjedź nim.
tracisz nerwy selene?, przecież wiem, że to tylko jeden z twoich licznych klonów:)
Ja jestem z Polski a z Auckland jest moja znajoma. Takie to trudne do zrozumienia. Wiedz że, od teraz będę cię nazywał "Van Helsing". Jak nie wiesz kto to taki to sprawdź w necie.
Selene to kobieta. A ja jestem facetem urodzonym i zamieszkałym w Polsce. Selene przez ciebie uciekła z tego forum. Zadowolony jesteś "Van Helsing".
a razem z nią zniknęło parę jej klonów:) - to robota tych od filmwebu - czasem kasują tych, którzy nadmiernie bluzgają-nauczona doświadczeniem zmieniłaś taktykę-tyle, że te bluzgi to było najlepsze na co ciebie było stać-ale i tak jest z ciebie niezła beka:)
Taż kończę z tobą tę dyskusję bo nie ma sensu konferować z taka osobą jak ty. Proszę nie pisz już do mnie, bo ci i tak nie odpowiem.
Sorki, ze sie wtrace. Auckland? Ciekawy zbieg okolicznosci. Powiem tylko, ze zdjątko w moim profilu to Sky Tower (Auckland) w odbiciu.
To Polka? Bo moze mialem okazje ja poznac. W NZ mieszka stosunkowo niewielu Polakow (choc bardzo latwo tam wyemigrowac). Nie twierdze, ze wszyscy sie znaja, ale moze przypadkiem... Szczegolnie jesli udzielala sie polonijnie.
To polka która ma angielskiego męża. Bo co? Ona jest z Auckland ja z Polski. Ale przed wczoraj zablokowali jej konto.
Nużące wypracowanko znamionujące afektowaną pensjonarkę, niezdolną do elementarnego kojarzenia, na 3 minus. Abstrahowanie od faktów, fałszowanie ich, przedstawianie nieistniejących wydarzeń, w filmie reklamowanym przez twórców jako "oparty na faktach" to pospolite oszustwo intelektualne. Jak można twierdzić, że fakty są nieistotne, skora mają być bazą, fundamentem przekazu, podstawą do wyciągania wniosków? Faktów tam nie ma, żadnych! poza tym, że istotnie był polak, który wykopywał macewy. Cała reszta to kompletna, odmalowana w konwencji disneyowskiej, fikcja. Potwierdza to również sam Zbigniew Romaniuk, pierwowzór głównego bohatera, z którym "twórcy" nie raczyli sie nawet skonsultować, rozważa pozew sądowy. Jest to propagandowa agitka w stylu goebbelsowskiego "Żyda Sussa" tylko demonicznym żydem są tam polacy. Proste odwrócenie wektorów ale mechanizm konstruowania fałszu identyczny. Ogólnikowym frazesem "polacy mordowali żydów" próbuje się to fałszerstwo usprawiedliwiać, legitymizować. W czasie wojny wszyscy mordowali wszystkich, niemcy polaków, polacy niemców, ukraińcy polaków, polacy ukraińców, żydzi polaków (tak tak i to masowo) i "nie sposób tego faktu kwestionować", polacy żydów. Problem w rozłożeniu akcentów i skali propagandowego nadmuchania jednych a całkowitego obłożenia anatemą milczenia innych wydarzeń. Problem też w uczciwym ukazaniu kontekstu i motywacji. Dlaczego nie uświadczymy takiej medialnej promocji, takiego nadymania na temat gremialnego udziału żydów w bandyckiej "partyzantce" sovieckiej, rabującej polskie wsie i mordującej mieszkańców, Naliboki, Koniuchy, Świńska Wola i inne miejscowości. Nie usłyszymy o żydach, zasiedlających masowo aparat bezpieczeństwa UB z nominacji stalinowskiej i mordujących polaków w liczbach idących w tysiące. Nie usłyszymy o żydach denuncjujących swoich sąsiadów NKWD co oznacza de facto wyrok śmierci. Zamiast tego karmi się nas pustymi frazesami i zachęca do gremialnej ekspiacji. To są podwójne standardy moralne, czystej wody relatywizm. Proponuję odnieść się do moich obszernych wpisów w sąsiednim wątku, tam są fakty i realia. Nie chce się powtarzać. Jeśli chcecie dyskutować na pewnym poziomie konkretu, odniesienia do realiów, a nie uprawiać pustą frazeologię i i rytualnie wywijać "antysemityzmem" jak kłonicą. To co proponujecie to nie dyskusja a raczej postawa konia w klapkach na oczach, który boi się spojrzeć dookoła bo zburzy mu to prostą, infantylną wizję świata, z którą czuje się komfortowo i bezpiecznie.
"Oparty na faktach" nie równa się "dokumentowi historycznemu". Tutaj faktem jest, że Polacy mieli swój udział w pogromach Żydów podczas II wojny światowej. W świetle badań nie ma sensu z nim polemizować. Jeśli dobrze zrozumiałem, pańską argumentację można ująć następująco: 1) w porównaniu z innymi nie wymordowaliśmy aż tak wielu; 2) wtedy wszyscy wszystkich mordowali; 3) najlepiej zapomnijmy o problemie. Skoro tak, skąd taka wrażliwość na zbrodnie sowieckie?
Nie równa się na zasadzie równości matematycznej, nie jest tożsamy gatunkowo, ale oznacza ni mniej ni wiecej- "oparcie na faktach", czego w tym propagandowym gniocie nie uświadczymy. Faktem jest, że , w świetle badań historycznych, żydzi mieli swój udział w mordowaniu polaków. Nie ma sensu z tym polemizować, widziałeś jakiś film na ten temat? Nie, bo takowy nie powstał i zapewne nie powstanie. Nie, nie zrozumiałeś mojej argumentacji, choć była wyłożona jak owies łopatą. 1) W porównaniu z innymi ocaliliśmy znacznie więcej żydów niz pozostałe narody(1/3 wszystkich drzewek sprawiedliwych wśród narodów świata w Yad Vashem). Ktoś ten fakt nagłaśniał w skali porównywalnej z hucpą medialną wokół Jedwabnego czy Kielc? Ktoś na świecie o tym wie? Ależ skąd, poza historykami. Mamy za to permanentne nagłaśnianie i pompowanie medialne incydentów z udziałem marginesu społecznego do roli normy ogólnonarodowej, reprezentatywnej dla całej nacji. Generalizacje, kreowanie i utrwalanie jednowymiarowego stereotypu za pomocą prymitywnych chwytów z arsenału filmowej sztuki iluzji. Wystarczy spojrzeć na sposób i konwencję w jakiej, w karykaturalno-komiksowy sposób, naszkicowano polaków, z subtelnością obróbki siekierą.2) Wojna, rozpad struktur państwa, chaos, anarchia, sytuacja labilna, władza przechodzi z rąk do rąk, okazja do rewanżu, raz jedni, raz drudzy czują się silniejsi i podczepiaja pod aktualnego okupanta lub są przez niego używani instrumentalnie. 3) Nie zapomnijmy, przedstawmy go uczciwie, nie kłammy i nie fałszujmy historii w imię sprawy, która wydaje nam się słuszna bo tak nam suflują media "mętstreamu" i ulegliśmi magii filmowej iluzji. Starajmy się zrozumieć całą złozoność kontekstu historycznego, całą paletę barw tego obrazu jakim jest przeszłość a nie sprzedajmy plebsowi jednowymiarowej, płaskiej broszurki propagandowej, rodem z poradnika młodego komsomolca, tutaj niestety mamy do czynienia z tym ostatnim. A że danie jest sugestywnie podane, z uzyciem całego arsenału tricków filmowych ulepiającej psychikę widza jak plastelinę, do pożądanego kształtu, to i jest gładko łykane przez bezkrytycznego, z reguły młodego widza. Wg planu twórców i fundatorów miałeś zareagować dokładnie tak, jak zareagowałeś, prosto, jednotorowo, bezrefleksyjnie. Jak piesek na komendę: aport.
Żydzi mordowali nie Polaków, ale szmalcowników i zbrodniarzy. Gdyby nie ich odwaga i poświęcenie, to w Polsce panoszyłaby sie teraz endecka zaraza.
:))) Urocze. Odpowiem w podobnej poetyce. Polacy mordowali nie Żydów a sowieckich kolaborantów, donosicieli NKWD i zdrajców strzelających do polskich zołnierzy- zbrodniarzy. Gdyby nie ich odwaga w Polsce panoszyłaby się teraz semicko-komunistyczna zaraza. Bez odbioru dziecko.
Czy z tych twoich wywodów przesiąkniętych naiwną życzeniowością, wynika tylko że czemuś zaprzeczasz czy że raczej coś popierasz? A może i jedno i drugie? (już oczami wyobraźni widzę to małe dziecko, niezdrowo podniecone na lekcjach historii w podstawie, a później liceum)
Proponuję przeczytać ze zrozumieniem, jeśli raz nie wystarczy, ponownie. Potem spróbować zrozumieć, jeśli próba skończy się fiaskiem, skonsultować się z kimś mądrzejszym, np z pluszowym misiem na kanapie. Z ogólnikowym bełkotem nie polemizuję, jeśli masz jakieś uwagi do meritum, konkretne, nie w postaci pustych przymiotników, maskujących ignorancję, to zapraszam. Podejrzewam, ze moje dzieci są w twoim wieku, małoletni pustaku.
Olać tego kolesia. On i jemu podobni "intelektualiści" edukowani na "dziełach" Johna Thomasa Grossa to prawdziwa zaraza w dzisiejszej Polsce. A może to tylko fetysz (raczej zboczenie) polegające na samoponiżaniu?
No wiesz mogę się odwoływać do treści w twoim poście pytanie tylko czy warto. To wszystko co napisałeś zachowuje pozorny sens i logikę, nie dziwie się więc, że jesteś dumny ze swoich postów i mądrości z nich płynącej. Zapewne czytając je powtórnie, utwierdzasz się tylko w przekonaniu co do swojej mądrości i inteligencji, a głupoty innych. Ale do rzeczy. Już tam pominę, że mnie obraziłeś choć mnie nie znasz i że popełniłeś parę byków, do których można by się doczepić, typu pisanie nazwy własnego narodu z małej litery, panie patrioto, ale kij, takie argumenty są za proste, przejdźmy więc do treści.
Więc na początek, panie otwarty umysł, nie rozumiem dlaczego tak szastasz od samego początku takimi imperatywami (nienegocjowalnymi hasłami, myślami). Przecież to dyskusja na poziomie "humanistycznym", czyli, że każda strona może mieć trochę racji. To nie jest fizyka, że da się wyliczyć wzór na pogromy czy morderstwa. Można więc temat w zasadzie wałkować w nieskończoność nie dochodząc do żadnego sedna. Dlatego frustrowanie się i rzucanie epitetami w takich dyskusjach nie ma sensu, tylko sobie nerwy psujesz.
Kolejna rzecz, to używanie przez ciebie obosiecznych argumentów, choć jesteś tak pewny własnej nieomylności. Np. piszesz o stereotypach i o ich utrwalaniu w głowach biednych widzów, manipulowanych przez przekaz filmowy. Spoko. Tylko sam też stereotypujesz. Jak często słyszy się stereotypy odnośnie innych narodów? Francuzi to żabojady, Włosi to makaroniarze, a Czesi to tchórze. Jeden naród jedno słowo, wygodnie co nie? Jednak okazuję się, że mamy też do czynienia ze stereotypami odnośnie nas samych Polaków. Bo choć więzienia są przepełnione, i to bynajmniej nie emigrantami, tacy ludzie jak ty świecie wierzą w polską nieskalaność. Taki pozytywny ale ciągle, stereotyp. Ja to poniekąd rozumiem, my naród skrzywdzony, biedny, jakże to miałby się dopuścić czegokolwiek niegodziwego. Kłopot w tym że słowo my (Polacy), to tylko słowo. Można te osoby nazywać np. ludźmi żyjącymi na tych ziemiach w owym czasie. Łatwiej wtedy zaakceptować takie występki. Poza tym przez to, że sam jestem Polakiem, mam odpowiadać za czyny pozostałych 40 mln ludzi? Albo co robili nasi przodkowie? Niektórzy Polacy ratowali Żydów, to jest bezsprzeczne, ale niektórzy ich mordowali i to też jest fakt. Tych pierwszych było więcej? Nasze szczęście. Ale ci drudzy też istnieli. Wymagamy od innych narodów samokrytyki i bicia się w pierś za zbrodnie? Sami więc również powinniśmy rozliczyć się z naszą historią, korona nam z głowy nie spadnie, a zyskamy szacunek (a nie pogardę) w oczach ludzi którzy doznali kiedyś krzywdy.
Pisałeś też coś o wojnie, że to chaos i zawierucha, tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie dopuszczasz do myśli zbrodni i okrucieństwa które się wtedy działo. Pojęcia dobra i zła nie istnieje. Co wojny pokazały już nie raz. Za to istnieją ludzie i ich interesy, dodać do tego trochę chaosu wojennego, braku wykształcenia, grupy społecznej którą można winić za niepowodzenia, trochę to podsycić i kłopot gotowy. Czasem kończy się to wygnaniem czasem pogromem. Na prawdę nie rozumiem po co to usprawiedliwiać albo negować, takie rzeczy się po prostu działy i nie jest to nic niezwykłego.
A tu na deser masz film, w którego istnienie wątpiłeś. Tzn. jak to Żydzi byli tymi mordującymi. Jeszcze ciekawsza jest biografia tej ekipy.
http://www.filmweb.pl/film/Op%C3%B3r-2008-434429
A o gimnazjum pomiędzy podstawówką i liceum to nie łaska pamiętać? No chyba, że sam aktualnie jesteś na etapie gimbazy. To by wiele wyjaśniało.
ehh... założyłem po prostu, że gościu jest starszy nieco i przez etap gimnazjum nie przechodził, wniosek taki w sumie sam by ci się nasunął gdybyś zamiast na mnie pluć, dał sobie chwilę na zastanowienie się. Poza tym Grossa nie czytałem.
Zgadzam się z wypowiedzią. My Polacy często zapominamy, że w tamtych czasach Polacy zabijali kolaborantów NKWD a nie zydów. Żydzi nie gineli dlatego, ze byli zydami ale dlatego, że byli kolaborantami mordującej nas armii czerwonej, a to zasadnicza róznica. Tak więc zamiast pisac o antysemityźmie powinnismy pisać o antykomuniźmie Polaków.
Byly przypadki pogromów Żydowskich wykonanych przez Polaków ale ten w Jedwabnem... Tutaj nikt nigdy nie udowodnil.. NIe ma absolutnie zadych dowodów.. w USA nawet o tym by nie rozmawiali bo jedynym dowodem sa slowa kilku zydów.. kilkunastu zydów przezylo, kilku mówilo ze Polacy mordowali tam zydów ale paru z nich mówilo że tam uczestniczylo kilku Polakow a tu wychodzi ze wszyscy Polacy za wsi mordowali zydów.. Oczywiscie żydów w jedwabnem nikt nie lubil bo to byli wredni ludzi.. Znam jednego człowieka który tam mieszkal... wtedy mial 13 lat, teraz jest bardzo stary..za Żydami nie przepadali bo to byli ogólnie ludzi wredni.. Nie jest tajemnica, że Żydzi sprzedawali g***e towary tainej przez co sie bogacili...
Ogólnie Żydzi jak i Polacy tam nastawieni byli do siebie neutralnie.. u mnie we wsi ponad 40% mieszkancow to byli Żydzi.. Dziadek opowiadal mi, że polowa byla w miare normalna, wielu bylo bardzo milych ale zdarzaly sie tez straszne mendy... byl przypadek, że 3 zydów zgwalcilo jedna kobiete w latach 30 (ejszcze przed wojna).
Nie mozna sie nastawiac, że to taki niewinny narod.
Zreszta Polacy i Żydzi lubia swietowac porażki.. Zydom to sie nie dziwie bo oni zadnych zwyciestw nie mieli wiec co maja swietowac.. Polacy lubia.. bo lubia. Ale tacy Żydzi nie sa niewinni.
Lew Trocki jak i wielu waznych osobistosci w ZSRR to byli zydzi.. komunisci.. ZSRR bylo 1000x gorsze niz III Rzesza byla by kiedykolwiek.. Lew Trocki byl zdecydowanie gorszy od Hitlera i tu nie ma najmniejszych watpliwosci.. Nie byl u wladzy wiec nie bede go komentowal ale Trocki mogł byc gorszy od Stalina.. w parlamencie ZSRR bylo bardzo wielu Żydów a każdy byl menda.
Nawet teraz panstwo Izrael jest zdecydowanie gorsze od III Rzeszy. Izraelici to obecnie faszysci.. W koncu Syjonizm to Żydowski faszyzm.
nie mozna zapominac o czarnej historii zydów której bylo duzo...
Tak samo Żydzi nie sa glównymi ofiarami.. W Holocauscie zginelo 6 mln. Żydów w okresie 4 lat... Dość sporo.
W wielkim glodzie na ukrainie do którego Stalin doprowadzil celowo w 1-2 lata zginelo conajmniej 2x wiecej niż w calym holocauscie.. Zedong, Stalin i Lenin to najwieksi zbrodniarze na swiecie.. oni raczej nie mieli Zydowskich korzeni ale współpracowali z żydami.
Nie mozna zapominac tez o mordowaniu Polaków przez Żydów.
Pogromów żydów na Polakach? No to chociaz mord w nalibokach... juz samo chwalenie armi czerwonej pokazalo prawde o zydach..
Jesli chodzi o pogromny na zydach to chociazby pogrom kielecki.
Odpowiedziales sobie po zadaniu pytania = Jestes zapewne idiotą...
Sam jestes idiota bo nie potrafisz podac przykladow.
Piszesz o czyms o czym nie masz pojecia.
http://www.youtube.com/watch?v=XtOT1ZyVQhw
http://www.youtube.com/watch?v=D5g_m2GtWlA
przykładów na mordowanie Polaków przez zydów jest wile. Podam jeden - wieś Koniuchy. Zydowscy kolaboranci służący sowietom spalili całą Polska wieś. Mężczyzn, kobiety i dzieci. Nie zapomnimu zydowskich kolaborantów - Nigdy.
http://www.youtube.com/watch?v=DYLSRCksdkA
http://www.youtube.com/watch?v=5ns4nlIoxEc
Pokłosie wyraża pewną prawdę. Pokazuje kim było i nadal jest wielu Polaków. Oprawców głównego bohatera znam z własnego dzieciństwa, pamiętam ich tępe, bezmyślne gęby, rozlatane oczka i oślizłe łapska - nie jestem pewien czy mam prawo czuć się kimś lepszym niż oni, niż my. We wsi skąd pochodzę nie było żydów, po prostu. "Żydami" byli słabi, chorzy, upośledzeni ale także polscy sąsiedzi zza miedzy, którzy akurat nie mieli bitnych synów, tylko powabne córki. Kargul i Pawlak - pamiętacie ich jeszcze? Czy byli im potrzebni żydzi, aby wyzwolić komicznie ukazaną rządzę mordu z powodu piędzi ziemi?