Jak to się dzieje, że Polskie Nagrody Filmowe Orły 2013, przyznaje się za antypolski paszkwil,
którego i Goebbels by się nie powstydził.
To prawda:
"W czasie wojny wielu aktorów na znak sprzeciwu zatrudniło się choćby w kawiarniach. Niestety byli i tacy, którzy współpracowali z władzami hitlerowskimi. Za złamanie zasad środowisku artystycznemu groziła infamia, czyli utrata czci i dobrego mienia, natomiast aktywni kolaboranci skazywani byli na karę śmierci. Ilustruje to przykład Igona Syma, amanta międzywojennych polskich scen i ekranów organizatora warszawskiego teatru nur für Deutsche i konfidenta gestapo. Aktor wziął również udział w produkcji Gustava Ucicky'ego Powrót (Heimkehr). Do uczestnictwa w przedsięwzięciu zmusił dziesięciu polskich wykonawców, choć większość nie chciała nawet o tym słyszeć. Obraz zniesławił bowiem cały polski naród. Przedstawiał ciemnotę, zacofanie i okrucieństwo Polaków, które wynikało z ich natury, dlatego Niemcy uważali za zasadne bezwzględne prześladowania podbitego społeczeństwa. Był to niezwykle kłamliwy i prowokacyjny paszkwil. Rozstrzelanie Igona Syma było znakiem dla polskiej ludności, że podziemie działa i rozprawia się z jednostkami, które współpracują z Niemcami. Hitlerowcy w odwecie pozbawili życia 21 osób, a kilkunastu wybitnych artystów, m. in. Stanisława Jaracza i Leona Schillera wywieźli do obozu w Auschwitz-Birkenau."
Bardzo mądrze: Pasikowski jako współczesna wersja zdrajcy Polski Igo Syma. Właściwie, każdy porządny Polak byłby usprawiedliwiony, gdyby ukatrupił gada. Zgadza się?
Ale żyjemy dzisiaj. Chyba każdy współcześnie żyjący, patriotyczny, mądry Polak powinien mieć prawo podjąć odpowiednie kroki wobec zdrajcy Narodu i Ojczyzny?
Czemu judzisz?
Pasikowski zrobił film dla pieniędzy (jak zapewne każdy filmowiec) i jak widać po tym forum nieźle zarobił. To, że stworzył antypolskiego potworka, to sprawa jego sumienia (cóż niektórzy wszystko mają na sprzedaż). Najgorzej na tym interesie wyszedł Młody Stuhr. Nie, nie dlatego że zagrał - w końcu jest aktorem. ... ale dlatego, że przed kamerami plótł bzdury broniąc "dzieła" w którym wystąpił. Nie usprawiedliwia go nawet to, że wyglądał jakby był po kilku głębszych.
My możemy tylko protestować, poprzez omijanie seansów i ostracyzm wobec takich reżyserów.
On judzi bo jest komunista ,nigdy nie pogodził sie z tym że nie ma kartek na mięso ani na paliwo.Cytuje jakichś komunistycznych pieniaczy i myśli że jest fajny,
Dlaczego stalinowskie kuce szetlandzkie maja aż tyle do powiedzenia na mój temat? No ok, niech już mówią, skoro muszą, ale może dla odmiany coś z sensem? Cokolwiek...? ;)
W przepychanki słowne to jesteś najlepszy co nie ,minimum argumentów ,maksimum trolowania,
Przecież twoje fantasmagorie komunistyczne osiągają tak wysoki pułap absurdu, że muszę użyć kuców szetlandzkich, żeby choć troszkę nawiązać rywalizację. Chyba to rozumiesz, Żydzie?
No rozszyfrowałeś mnie brawo,gdyby wszyscy byli tak przenikliwi jak ty to nigdy nikt by nie wymyślił koła.
Szczerze mówiąc, już wcześniej podejrzewałem, ze nie jesteś szczególnie rozgarnięty. Jak na kuca, rzecz jasna.
Pytam o konsekwencje nazywania kogoś zdrajcą. Czy polski sad (taki prawdziwie polski, oczywiście) nie powinien uniewinnić kogoś, kto dla dobra Narodu unieszkodliwi zdrajce? I czy ten, kto myśli "zdrajca" nie daje sobie prawa do działań, które od agresji werbalnej przejdą do czynów (czytaj: oplucia, oblania płynem, uderzenia, pobicia, zabicia)?
Nie czytasz? Wyraźnie stwierdziłem: "Kiedyś taką ordynarną zdradę karano śmiercią." W Polsce nie wykonywane były wówczas samosądy. Zdrajcy byli sądzeni. Nie skazywano na karę śmierci za nic.
Dzisiaj, w każdym normalnym kraju, taka osoba jest przynajmniej ignorowana. Dobrym przykładem jest młody Stuhr, który przez młodzieńczą głupotę i specyficzną sobie antypolską ideologię, sam się ukrzyżował na wierzejach filmu (anty-) "polskiego".
Przypadek tego paszkwilu dowodzi, że nie mamy ani polskiego prezydenta, ani polskiego rządu ani nawet polskiego parlamentu, nie mówiąc już o wymiarze sprawiedliwości.
Mocne słowa - te o rządzie, parlamencie etc.
Ja uważam trochę inaczej - żaden z naszych rządów nie przykładał uwagi do polityki historycznej, zawsze ważne było coś innego. W przypadku zbrodni niemieckich - integracja europejska, w przypadku zbrodni czeskich, słowackich, litewskich i ukraińskich - wytworzenie bufora antyrosyjskiego lub integracja wyszehradzka. W przypadku zbrodni żydowskich - wsparcie USA. Nasze elity zatrzymały się emocjonalnie gdzieś między 1905 a 1917 na naiwnej idei świata bez barier połączonego braterskim uściskiem. Poświęcono więc pamięć ofiar, dla jak myślano wyższych celów, i... poniesiono klęskę.
Prawda jest natomiast taka, że każde z państw prowadzi jeśli nie wojnę historyczną to przynajmniej politykę umniejszania swoich win. Amunicją w tej wojnie są artykuły prasowe, książki, filmy i programy telewizyjne. Żołnierzami - wierni dziennikarze, pisarze i filmowcy, a ofiarą jak zawsze prawda.
Cóż jesteśmy przecież cywilizowani, mimo iż niektórzy w takich filmach próbują nam wmówić, że nie.
Zdrada - ciężkie słowo. Tylko Pasikowski może sam sobie odpowiedzieć czy nim jest. Na ile się sprzedał, za rosyjskie i holenderskie srebrniki, a na ile był wierny swojemu sumieniu.
Kara? Kara w przypadku zdrady jest jedna - oczywiście śmierć ... ale publiczna.
Jak to - tylko Pasikowski może powiedzieć...? A ty oraz koledzy nie odpowiadacie chętnie na to pytanie - twierdząco?
A jeśli szczery patriota znajduje zdrajcę, czy powinien się zatrzymać jedynie na werbalnym potępieniu, pozwalając, żeby dalej szkodził Polsce?
Moi czy Twoi koledzy? Nieładnie tak komuś wmawiać poglądy. Gdzie ja niby ogłosiłem Pasikowskiego zdrajcą? Przydałby się koledze kurs czytania ze zrozumieniem, tylko na litość nie w Hasbarze!
OK, czyli ty nie uważasz Pasikowskiego za zdrajcę. Tylko zrobił antypolski film, ale zdrajcą nie jest. Teraz dobrze? ;)
Ale ten wątek o moich związkach z Hasbarą jest ciekawy. Mógłbyś rozwinąć, żebym nie musiał się domyślać, o co ci chodzi?
Nie mi oceniać czy Pasikowski jest zdrajcą. Uważam, że zrobił słaby film "podlany antypolskim sosem" w nadziei na lepszą sprzedaż. Jak widać w niektórych kręgach ta "potrawa" została odebrana jako smakowita. Mi na szczęście ten "sos" nie pasuje. Nie napisałem, że masz jakieś związki z Hasbarą (kurs czytania ze zrozumieniem się kłania). Sugeruję tylko, że gdybyś się na taki wybrał to nie do Hasbary. Jej członkowie wszędzie widzą antysemityzm, a ich szowinizm sprawia, że nie widzą potrzeby akceptowania odmiennych poglądów.
Nie tobie oceniać? ;) A dlaczego nie, co cię wstrzymuje, skoro inne poglądy wypowiadasz bez oporu?
Przecież ja nie wszędzie widzę antysemityzm. Widzę go tam, gdzie są spotykam wypowiedzi antysemickie. Jeśli ty ich jednak nie widzisz, to nie wyślę cie na żaden kurs, tylko do okulisty. Zacznijmy od prostej korekty wzroku.
Nie znam Pasikowskiego, nie wiem jakie wyznaje ideały, jakie poglądy, nie wiem czy utożsamia się z narodem z którego pochodzi itd. - nie mogę więc oceniać czy zdradził (zresztą już o tym pisałem).
Zweisteinie, proszę jeszcze raz o czytanie ze zrozumieniem. Gdzie napisałem, że widzisz wszędzie antysemityzm? Owszem napisałem, że tak przedstawiają świat członkowie Hasbary, bo do tego zresztą ta organizacja została powołana.
Przypomnę, że rozmawiamy o filmie uważanym przez wielu za antypolski, a nie o zjawisku antysemityzmu. Problem w tym, że antysemityzm jest powszechnie potępiany, a antypolonizm nie. Dopuszcza się wiec przedstawienie w filmie "wojska polskiego" tłumiącego powstanie w getcie warszawskim (choć wszyscy wiemy że to nieprawda), ale nie dopuszcza się już przedstawienia żydowskich agentów UB (którzy jak wiemy stanowili większość w strukturach tej zbrodniczej organizacji).
Jeśli chodzi o okulistę, to rzeczywiście przydała by mi się wizyta, ale z innych niż to sugerujesz powodów.
Nie znasz Pasikowskiego, jasne - ale znasz film, prawda? ;) Podobnie - przykładowo - nie znasz Leni Riefenstahl, ale chyba oglądając "Triumf woli" możesz wskazać, co propaguje ten film i kogo wspiera?
Skoro jednak nic z ową "Hasbarą" wspólnego nie mam, to po co o niej w ogóle wspominać i coś naokoło sugerować?
Nie wiem, o czym ty rozmawiasz wyłącznie, ale ja jestem w stanie podjąć oba wątki, o których piszesz - antypolskości i antysemityzmu. Bo na ile antypolskie są opinie wyrażane na forum filmu - a na ile nie są antypolskie, tylko wprost antysemickie?
Możesz uściślić - gdzie natknąłeś się u Pasikowskiego na podobny motyw - "wojska polskiego tłumiącego powstanie w getcie warszawskim"? Bo chyba piszesz o innym filmie, tylko nadal nie wiem, o jakim i dlaczego, skoro mamy rozmawiać o antypolskości Pokłosia?
"... nie dopuszcza się już przedstawienia żydowskich agentów UB (którzy jak wiemy stanowili większość w strukturach tej zbrodniczej organizacji). .."
Czy istotnie "wiemy"?
"Prof. Paczkowski, przy oczywistych w tego typu badaniach zastrzezeniach metodologicznych (prelegent uznal m.in., iz kryteria uznania kogos za Zyda sa "niejasne"), stwierdzil, iz w latach 1944-1956, na 447 osob w centrali resortu bezpieczenstwa publicznego, pelniacych funkcje kierownicze (od naczelnika wydzialu wzwyz), bylo 131 Zydow. Daje to lacznie ponad 29% Zydow na stanowiskach kierowniczych w MBP! Inny wiarygodny historyk, Andrzej K. Kunert w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" (z 24-25 kwietnia 1992 r.) stwierdzil:
"Panuje opinia, ze bezpieka, informacja wojskowa, prokuratura, sadownictwo byly pelne Zydow. To jest opinia calkowicie falszywa - statystycznie w sadownictwie, bezpiece i informacji nie bylo wiecej niz 10 proc. Polakow pochodzenia żydowskiego".
Nie widzę analogi pomiędzy przypadkiem Pasikowskiego i Leni Riefenstahl. Leni na pewno nikogo nie zdradziła, bo się utożsamiała z systemem dla potrzeb którego kręciła swoje dzieła. Kolejny raz stwierdzam, że pod tym względem nie mogę ocenić Pasikowskiego.
Jeśli chodzi o to, kto wsparł powstanie filmu, to są to dane jawne i ogólnie dostępne.
O Hasbarze wspomniałem w kontekście czytania ze zrozumieniem i w poprzednim poście wytłumaczyłem dlaczego (znowu się powtarzam).
Oczywiście scena o której wspomniałem nie pochodzi z filmu Pasikowskiego (ani nawet filmu polskiego) - to scena z amerykańskiego serialu "Holokaust". Wspomniałem o tym serialu jako o przykładzie pewnego trendu w kinematografii.
No właśnie zastrzeżenia Paczkowskiego (z całym szacunkiem do pracy jaką wykonuje)... Jon Stack "The Untold Story of Jewish Revenge Against Germans in 1945" za Normanem Davisem "Europa" - cytuję: "... w roku 1945 dokładnie wszyscy komendanci i trzy czwarte miejscowych agentów UB było pochodzenia żydowskiego" (wzmianka dotyczy Gliwic).
"Podobnych danych dostarczył Jakub Berman (...) w wywiadzie udzielonym w 1981 roku ..." [j.w.].
... ale my tu przecież o filmach rozmawiamy.
Czyli to Paczkowski i Kunert muszą podawać niewłaściwe dane - czy tak?
Przykład Riefentahl - jest twórca i jest dzieło o konkretnej wymowie. Popatrz, zupełnie jak z Pasikowskim i jego Pokłosiem... ;) Można ocenić rolę Riefentahl - ale Pasikowskiego nie sposób?
Zweistein, ty się zastanów o co pytasz. Czy o to czy Pasikowski jest zdrajcą, czy o to kto mu płaci, czy też o jego rolę? Może lepiej ty mi napisz jakiej odpowiedzi oczekujesz, a pomogę zadać odpowiednie pytanie.
Na marginesie, o jakiej roli piszesz? Jeśli chodzi o rolę w tworzeniu tego "arcydzieła" pod tytułem "Pokłosie", to z tego co mi wiadomo był jego reżyserem.
OK, proszę:
czy to Pasikowski jest zdrajcą - bo nakręcił "zdradziecki" wobec Polski i Polaków film?
Już? Teraz dobrze? Bo przecież nie pytam (i nie pytałem wcześniej też) o to, kto jest reżyserem, prawda? ;)
Ale poza tym - nie widzę, żebyś podjął inne pytanie: to Paczkowski i Kunert muszą podawać niewłaściwe dane - czy tak?
Zweistein ja ci na wszystkie Twoje pytania już odpowiedziałem - wystarczy, że przeczytasz moje odpowiedzi (ze zrozumieniem). Ty jednak wolisz niczym ci śledczy z Rakowickiej pytać po trzy razy o to samo, bo może przesłuchiwany się zająknie, pomyli i powie coś dwuznacznego za co go można będzie palą po łbie, a potem na "łączkę".
Odpowiedzi na Twoje pytania znajdziesz w moich wypowiedziach na tym wątku - nr 3, 5,7.
Fajnie. To może ja cię porównam do esesmana, może być? Równie efektownie?
Czyli ocenić, czy Pasikowski - poprzez swój film i jego efekt dla Polski i Polaków - nie jest zdrajcą ani też jest zdrajcą, według ciebie, ocenić niepodobna, czy tak?
Natomiast sam film "zdradziecki" już jest z pewnością? Bo nie widzę jasnej deklaracji, czy może gdzieś się skryła w wątku nr 3, 5 lub 7?
... ależ Zwestenie, ja Cię do nikogo w swoich wypowiedziach nie porównywałem.
Ty ciągle z tą "zdradą" i "zdrajcami", zaczynam podejrzewać, że nie znasz znaczenia słowa "zdrada". Kluczowym jest, czy Pasikowski utożsamia się ze społecznością, którą jakoby miałby zdradzić, oraz czy jego działanie na szkodę tej społeczności było celowe.
"...Ty jednak wolisz niczym ci śledczy z Rakowickiej ..."
Zupełnie do nikogo, prawda? ;)
Czy Pasikowski jest prawdziwym Polakiem? Czy utożsamia się z Polską i Polakami? A skąd w ogóle poczucie, że należy o to pytać? Ja go wcale nie mam, więc może ty spróbuj.
Chciałeś chyba napisać "żydowskie Nagrody Filmowe gwiazdy dawida 2013"...
Nie dziwi mnie, że Bogusław Linda nie chciał zagrać w tym rasistowskim gównie... Reżyser podobnie jak i aktorzy to ZDRAJCY i tyle w temacie...
ps żydki nie odpowiadajcie na ten post, zdanie wrogów Polski i Polaków mnie nie interesuje...
Skoro nie jestem "żydkiem", łaskawie zgodzisz się chyba, żebym odpowiedział? ;)
Czy dla ciebie równie właściwe i zrozumiałe byłoby, gdyby ktoś na portalu niemieckim czy izraelskim wystosował podobną "prośbę" do "polaczków"?
Pokłosie, co prawda nie dorównuje niemieckim paszkwilom antypolskim, ale jest cennym elementem w dziele eksterminacji Polaków. Współdziałanie Hanny Gronkiewicz Waltz, w zakresie zmatolenia młodzieży polskiej, jak i ministra Sikorskiego, w zakresie szerokiej popularyzacji antypolskich kłamstw na całym świecie, w oparciu o podległe mu jednostki organizacyjne MSZ, należy uznać za wielce pomocne we wspomnianym procesie eksterminacji narodu polskiego.
http://wpolityce.pl/polityka/144845-twoje-dziecko-tez-obejrzy-poklosie-warszawsk i-ratusz-nakazal-spedzanie-uczniow-na-film-pasikowskiego
http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/102097,wciskaja-ludziom-poklosie-gdzie-sie -da
Jak policja ostatnio huknęła z gładkich 11 listopada to ty i twoi pobratymcy spiep...li aż miło było z okien popatrzeć. Tacy z was twardziele :)
Pokłosie, co prawda nie dorównuje niemieckim paszkwilom antypolskim, ale jest cennym elementem w dziele eksterminacji Polaków. Współdziałanie Hanny Gronkiewicz Waltz, w zakresie zmatolenia młodzieży polskiej, jak i ministra Sikorskiego, w zakresie szerokiej popularyzacji antypolskich kłamstw na całym świecie, w oparciu o podległe mu jednostki organizacyjne MSZ, należy uznać za wielce pomocne we wspomnianym procesie eksterminacji narodu polskiego.
http://wpolityce.pl/polityka/144845-twoje-dziecko-tez-obejrzy-poklosie-warszawsk i-ratusz-nakazal-spedzanie-uczniow-na-film-pasikowskiego
http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/102097,wciskaja-ludziom-poklosie-gdzie-sie -da