PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 156958
6,9 67 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Po części zgadzam się i z krytykami tego filmu i obrońcami. Jednak moje zdanie jest takie, że w tym filmie obraz złych Polaków mordujących Żydów jest przejaskrawiony. My Polacy lepiej lub gorzej ale znamy swoją historię i wiemy że byli Polacy którzy pomagali Żydom jak i tacy którzy ich mordowali. Byli też Żydzi którzy umierali w komorach gazowych, ale byli też tacy którzy aby przetrwać mordowali Polaków. Byli też Niemcy którzy czasem przymykali oko na ucieczki Żydów lub ukrywanie ich w polskich domach. Tylko problem z tym filmem zaczyna się wtedy, jeżeli obejrzy go osoba która ma znikomą wiedzę historyczną z tamtego okresu, czyli cała Ameryka, kraje zachodnie, młodzi Polacy, itd. Wówczas pomyślą sobie jedno..... "ale Ci Polacy to byli skur... że pomagali Niemcom mordować Żydów". A tu chyba nie tędy droga.

amaverick

Po części się zgadzam, ALE w przeciwieństwie do niemców Polaków mordujących Żydów było na prawdę niewielu, poza tym Polskie podziemie KARAŁO ŚMIERCIĄ za wydawanie i mordowanie Żydów, a "Ci źli " postępowali wbrew prawu. Natomiast niemców, tych którzy byli przychylni Żydom było niewielu, większość ich nienawidziła. Oburzające dla mnie jest, że Polacy mogąc być dumnymi ze swojej historii, pokazać nasze wielkie czyny, robią film o epizodach, w których jesteśmy winni. To jest nienormalne, bo niemcy czy ruscy robią ze swoich rodaków bohaterów, przedstawiają jacy to oni byli wspaniali, a te wszystkie" złe czyny jednostek" są przyćmione dobrocią jakichś bezimiennych postaci.

ocenił(a) film na 1
monika3456

no cóż.... wyczerpałaś do końca moją myśl o sensie nakręcenia tego filmu. Uważam tak samo tylko nie chciałem pisać komentarza na pół strony. pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
monika3456

Ale za to przedstawiamy realistyczny obraz nas, Polaków. Zresztą to jest jedyny film jaki mi teraz przychodzi do głowy, który aż tak mocno i brutalnie mówi o ciemnych kartach z historii Polski. A tych było niewiele, stosunkowo do innych narodów. Jeden film w tłumie poprawnych politycznie, mówiących o większości - jak dla mnie spoko. Bardzo miła odmiana. Dlatego leci 9/10.

ocenił(a) film na 1
amaverick

Polscy Żydzi niezbyt dążyli do asymilacji, pielęgnowali i poważnie traktowali swoją odrębność - to tylko dolało oliwy do ognia i tak rozbestwionej i zazdrosnej polskiej prowincji. Szkoda, że Polacy dokonywali pogromów w imię korzyści materialnych, to uraża moją dumę. Wieloletnie milczenie na ten temat też jest smutne.

ocenił(a) film na 8
amaverick

Z tym, ze nie mamy tutaj obrazu Polakow lecz chlopow, ktorzy praktycznie do konca XIX wieku za Polakow sie nie uwazali, zas w wiekach wczesniejszych nie partycypowali w rozwoju kulturowym, naukowym, cywilizacyjnym Rzeczypospolitej. Sposrod pieciu polskich kast spolecznych - szlachty, mieszczan, Zydow, duchowienstwa i chlopow - chlopi byli jedyna kasta, ktora nic nie wniosla do rozwoju kulturowego i naukowego Polski.

amaverick

Problem chyba w tym, że wszyscy tu piszą o rzeczywistości pozafilmowej, do której niewątpliwie film się odwołuje - ale niewielu tak naprawdę o filmie, który JEST I ZAWSZE BĘDZIE wyborem jakieś wycinka rzeczywistości, przetworzonym przez wyobraźnię autora. Autor zazwyczaj wybiera to, co wzbudza skrajne emocje, nawet skandalizuje i prowokuje - ale na tego typu wyborach właśnie polega sztuka.
Rzeczywiście większość Polaków podczas wojny była obojętna - ani nie pomagała, ani nie przeciwstawiała się nadmiernie Holokaustowi, trzeba też pamiętać, że czas taki degeneruje wszystkich - katów, ofiary, postronnych. Jednak mordy jak w filmie zdarzały się, niestety - i o tym właśnie powstał film, bliższy moim zdaniom "rewizjonistycznym" westernom i kryminałom amerykańskim (Błękitny jeździec, Mały wielki człowiek, Czarny dzień w Black Rock) niż filmowi realistycznemu.
Jak by Ci spodobała się taka recenzja "Lalki" Bolesława Prusa: Jest to jednak rzecz o skrajnie znikomym wycinku warszawskiej rzeczywistości końca XIX wieku, zdecydowana większość kupców w tym okresie miała w zadzie dylematy romantyczno-patriotyczno-sentymentalne, posuwała swoją grubą kupcową, pielęgnowała chordę dzieciaków i było jej dobrze. Książka więc jest niemiarodajna, fałszywa, przejaskrawiona?
Z