Z tym ukrzyżowaniem to Pasikowski przesadził. Raczej by bohatera powiesili, żeby upozorować samobójstwo.
Bardziej mrocznym rozwiązaniem byłoby, gdyby upozorowali śmiertelne pobicie. Franciszek był pokiereszowany, więc gdyby wieś zaświadczyła o konflikcie braci, to wsadzono by go do więzienia pod takim zarzutem. Jeszcze tylko zaprószenie ognia w archiwum i zniszczenie w pożarze ksiąg wieczystych. Po czym wszystko jest tak "jak powinno" - mroczna tajemnica znana jest tylko nielicznym. Ale Pasikowski poszedł w nachalną symbolikę, a nie kino noir.