...że Polacy też świnie i swoje grzechy mają. I to by było na tyle, bo pod względem filmowym całość wypada bardzo przeciętnie. Cały szum wokół tego filmu to albo jedno wielkie nieporozumienie, albo czysta hipokryzja tzw. obrońców polskiej moralności.
Dziwne określenie z ust polaka "Polacy też świnie", uważasz się za takowego? Jak to twoja sprawa, Ja się z świnie nie uważam wiec nie obrażaj mnie.
No i co z tego, że z ust Polaka? Czyżbyś czuł się (miał Polaków) za kogoś wyjątkowego? Nie rozśmieszaj mnie... Ten film pod jednym względem jest bardzo dobry: pokazuje, że ludzie wszędzie są do siebie podobni. Pokazuje również jak głęboko w zbiorowej świadomości tkwią pewne stereotypy, zakłamania i jak trudno jest odnaleźć, a co gorsze pogodzić się z brzydką i niewygodną prawdą.
Napisałem, że Polak też świnia - użyłem tego sformułowania jako podmiot zbiorowy, a nie indywidualny, więc jeśli jesteś kryształowo uczciwy, to chwała Tobie - w odniesieniu do ukazanego problemu. Nauczono nas, że wojna dla Polaków to był jeden wielki koszmar, w którym byliśmy jedynie ofiarami i w tej martyrologii wyprzedziliśmy nawet Żydów, którym bohatersko pomagaliśmy przetrwać wojnę. A takie mniemanie to częściowo bujda, wygodna dla uspokojenia "zdrowia psychicznego narodu". Wierzę, że mimo wszystko przypadek z tej wsi nie stanowił wojennej reguły, ale nie można zapominać, że niektórzy Polacy podczas wojny też wykazali się dużym "świństwem". Donosili, kradli, zabijali, byli więziennymi, czy obozowymi kapo. I nie zaprzeczysz, że w jakiś sposób wykorzystywali eksterminację Żydów dla własnych celów, niekoniecznie tak haniebnych jak to pokazano w tym filmie.
Idąc dalej tym tropem zastanów się skąd tak dużo przemocy i nienawiści towarzyszyło powojennym przemianom? Przecież to sami Polacy, Polakom zgotowali UB, obozy pracy, wykańczanie przeciwników... I to wszystko nie było świństwem na miarę zbrodni?
No bo opisałeś sam siebie. Nie, nie czuję że cały naród za wyjątkowy, czy idealny, czy "kryształowo czysty". Ale nie określam wszystkich przez winy części lub przez błędy części ludzi.
I tak uważam się za czysty w odniesieniu do ukazanego problemu, jak ty lub osoby które znasz nie są takie nie określaj także mnie tym mianem.
Możesz mi osobiście dogryzać. Mam to gdzieś. Nie wiesz tego czy jestem, czy nie, takim jak tu insynuujesz, ale skoro nie umiesz oddzielić zbiorowego "Ja", od swojego prywatnego "widzimisię" to nawet nie za bardzo jest o czym rozmawiać.
I tak samo ten film (choć pod wieloma względami przeciętny) nie obarcza winą za tzw. "Jedwabne", "Kielce" i inne symboliczne miejsca, samych Polaków - jako zbiorowość, tylko wskazuje na fakt, że jednak i Polacy popełniali takie czyny (tzw. pogromy). I odżegnywanie się od bądź co bądź prawdy historycznej (nawet jeśli tylko wybiórczej), czy twierdzenie, że powstał film antypolski, jest bezczelnym okłamywaniem samego siebie. Jest wyrazem oportunistycznego cynizmu, którego wyraz dajesz w słowach "Bo ja taki nie jestem". W porządku - Ty nie jesteś, ale jednak ktoś inny był...
I nie można o tym zapominać, bo wbrew pozorom wcale nie tak trudno o powtórzenie podobnych "świństw" we współczesnym świecie. I chyba dlatego ten film w ogóle powstał. By powiedzieć Polakom: Uważajcie! Wstydźcie się za przodków (niektórych) i pamiętajcie by nigdy więcej do tego nie doszło...
Ale to fakt, że polacy to świnie, kombinatorzy i cwaniaki. Nie wszyscy, ale większość. Na szczęście nie jestem 100% polakiem, bo to jakieś przekleństwo by było.
zgadzam sie, film pokazuje prawde o ludziach ... w dyskusji na temat filmu pojawia sie wylacznie Polacy, Żydzi, antypolacy, antysemici
bez wzgledu na pochodzenie ludzie to ludzie i wsrod nich sa i dobrzy i zli
nie uwierze ze polacy podczas wojny byli krystaliczni, co zlego to nie my bo i zdarzaly sie przypadki takie jak Jedwabne czy podobna sytuacja przedstawiona w filmie, z drugiej strony przeciez wiadomo ze to w tej wojnie 3 rzesza byla oprawca a Polacy i żydzi ofiarami
ale my wojny nie przezylismy i latwo tak sobie dywagowac teraz