Mnie również bardzo podobała się ta scena. Nawet bardzo wczułem się w postać Briony, gdy próbowała przepraszać. Aż mi się jej żał zrobiło,... ehhh... Scena genialna - potwierdzam.

Tak. Bez komentarza...

[za krótki]........................

W jego grze uderza mnie przede wszystkim jego naturalność, to, że każda scena przez niego zagrana jest niezwykle naturalna, gra on tak, jakby rzeczywiście zachował się człowiek na żywo w takiej sytuacji. Widać wszystkie emocje i to nie sztucznie. Ja osobiście często zauważam, że niektórzy aktorzy odgrywają pewne emocje standardowo, przesadnie, stereotypowo. U niego tego nie ma, są one naturalne a jednocześnie takie...skromne..nie wiem jak to nazwać.

Wczoraj, po ilu? 5 latach...jak ten czas leci....zobaczyłam po raz drugi ten film...owa genialna scena wcale już tak nie powala...czy to z powodu tych minionych lat i obejrzenia w międzyczasie setek innych filmów tak bardzo zmienia się gust? nie tylko tej sceny, ale i całego filmu...echh

Niestety tak już czasem bywa, że gdy wracamy do tych samych filmów, które kilka lat temu wydawały nam się świetne, dziś już nie zachwycają. Prawdopodobnie dlatego, że już wiele widzieliśmy i wymagamy od filmów/aktorów coraz to więcej.

Dorastasz...na swoich oczach.